W ciągu ostatnich dni mieszkańcy górnej części Kowar borykają się z brakiem wody w kranach. Nie mieli jej przez tydzień, a gdy znów się pojawiła, mieli nadzieję, że to już koniec ich problemów. Niestety, od kilku dni wodę muszą pobierać z beczkowozu, podjeżdżającego pod domy.
Jak zapewnił nas Krzysztof Ślęzok, dyrektor do spraw technicznych KSWIK, brak wody na ul. Wiejskiej nie wynika ze złej jakości infrastruktury wodociągowej czy złośliwości pracowników wodociągów.
- W Kowarach mamy grawitacyjny system wodociągowy. W górnej części miejscowości woda do kranów płynie z ujęć powierzchniowych i wód płytkich, a te niestety wyschły. Dwa kowarskie ujęcia wyschły, dlatego mieszkańcy nie mają wody – mówi Krzysztof Ślęzok.
Wspomagamy się wodą z Podgórzyna, jednak ze względu na ukształtowanie terenu, nie dopływa ona do mieszkańców wyżej położonych ulic. Dowozimy wodę beczkowozem, ale chcemy wypożyczyć od straży pożarnej cysternę o pojemności 20 tys. litrów, aby móc zapewnić mieszkańcom więcej tej wody. Koszty tego będą duże, ale póki nie zmieni się pogoda, nic nie możemy zrobić – dodaje dyrektor ds. technicznych.
Mieszkańcom ul, Wiejskiej w Kowarach i innych miejsc, gdzie brakuje wody, pozostaje jedynie wierzyć, że w najbliższym czasie przyjdą deszczowe dni i ich sytuacja się poprawi.