Czytaj więcej:
Dach za milion
Katastrofa kolejowa
45 lat temu, we wrześniu 1980 roku doświadczono tragicznego wstrząsu, który na zawsze wpisał się w historię stacji w Piechowicach. Tego dnia, w ramach regularnego kursu, skład towarowy potocznie zwany „Kamyki”, wystartował ze Szklarskiej Poręby Huta.
Pociąg, składający się z parowozu, wagonu hamulcowego i 11 wagonów przewożących urobek z kopalni, ważył około 1000 ton.
Już na wczesnym etapie podróży sygnalizowano problemy – zawory w przewodach hamulcowych między lokomotywą a pierwszym wagonem nie zostały otwarte, co spowodowało, że skład zaczął „uciekać”.
Mimo natychmiastowych prób obsługi stacji, by zabezpieczyć przebieg pociągu poprzez ustawianie zwrotnic i oczyszczanie torów, „Kamyki” przekraczały dopuszczoną prędkość, osiągając nawet 90–100 km/h tam, gdzie wymagano jazdy zaledwie 30–40 km/h.
W dramatycznym momencie, na przedostatnim łuku – około 2 km przed Piechowicami – pociąg wykoleił się.
Maszynista próbował ratować
Maszynista, który do ostatniej chwili próbował opanować sytuację, został ciężko ranny i zmarł kilka godzin później w szpitalu. Jego 19-letni pomocnik również nie przeżył katastrofy, a jego ciało zostało odnalezione po kilku godzinach pod wrakiem maszyny.
Śledztwo wykazało, że przyczyną tragedii było niedopełnienie obowiązków przez rewidenta stacji Szklarska Poręba Huta, odpowiedzialnego za otwarcie zaworów hamulcowych.
Choć ruch na tej linii wznowiono wówczas po kilku dniach, to wrak lokomotywy i pogięte wagony przez długi czas przypominały o dramatycznych wydarzeniach.
Stacja ma ponad 100 lat
Warto wspomnieć o historii tej stacji. Kolej w Piechowicach pojawiła się pod koniec XIX wieku, kiedy to rozpoczęto budowę linii łączącej Jelenią Górę z Szklarską Porębą. Początkowo głównym celem tej inwestycji było wsparcie rozwijającego się przemysłu, jednak szybko okazało się, że kolej stała się także impulsem dla rozwoju turystyki w regionie.
Stacja w Piechowicach zyskała na znaczeniu, stając się ważnym przystankiem dla podróżnych i miejscem przeładunku towarów.
Budowa i rozwój stacji
Pierwszy pociąg wjechał na stację w Piechowicach w 1891 roku, zamykając tym samym pierwszy etap budowy linii kolejowej prowadzącej z Jeleniej Góry. W ciągu kolejnych lat linia została przedłużona do Szklarskiej Poręby, a później aż do granicy z Austro-Węgrami.
Decyzja o realizacji tej inwestycji zapadła w 1888 roku, a projekt wspierali lokalni przedsiębiorcy, administracja oraz Towarzystwo Karkonoskie, dostrzegając w niej potencjał gospodarczy i turystyczny. Zaledwie kilka dni po otwarciu stacji w Piechowicach rozpoczął się przewóz ładunków, co umocniło jej pozycję w regionie.
Architektura
Budynek dworca w Piechowicach powstał w stylu neoklasycystycznym, co nadawało mu reprezentacyjny charakter. Wzorem innych stacji na trasie Śląskiej Kolei Górskiej, obiekt został wyposażony w wieżę zegarową, a w okresie rozwoju turystyki dobudowano do niego drewnianą poczekalnię letnią, zapewniając podróżnym większy komfort.
Przez ponad dekadę stacja pełniła funkcję końcową linii, co wymagało rozbudowania infrastruktury, w tym powstania lokomotywowni pomocniczej służącej do serwisowania parowozów.
Okres powojenny
Po zakończeniu II wojny światowej linia kolejowa przeszła istotne zmiany. W wyniku działań wojennych most na Bobrze został wysadzony przez wycofujące się wojska niemieckie, co spowodowało konieczność utworzenia awaryjnej parowozowni w Piechowicach. Początkowo korzystano z kilku starszych parowozów, które z czasem zastępowano kolejnymi jednostkami, aby zapewnić ciągłość ruchu na trasie Jelenia Góra – Szklarska Poręba. Choć stacja utrzymała swoją funkcję, stopniowo traciła na znaczeniu jako ośrodek przeładunkowy, a modernizacje infrastruktury w kolejnych dekadach sprawiły, że część bocznic i dodatkowych torów została zlikwidowana.