Mecz rozgrywał się głównie na połowie drużyny gospodarzy, ale do nudnych nie należał. Obfitował w walkę, emocje i kontrowersje. W walkę, bo „włókniarze” mimo wyraźnej przewagi drużyny gości, dzielnie stawiali im opór.
Emocji miejscowym kibicom z pewnością dostarczały interwencje bramkarza, zaledwie 17 - letniego Kacpra Witczaka. Kontrowersje zaś pojawiły się przy bramce Chrobrego. Podczas akcji, którą zwieńczyła jedyna bramka tego meczu, doszło najprawdopodobniej do dwóch fauli: jednego na zawodniku z Mirska, drugiego na zawodniku z Głogowa. Sędzia puścił grę, a piłkę w siatce ostatecznie umieścił Paul Filipowicz. Oto jak przebieg spotkania skomentowali trenerzy obu drużyn.
- Wydaje mi się, że troszeczkę brakowało nam cierpliwości. Szybko chcieliśmy rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść, a przez to gubiliśmy się. Zabrakło dłuższego grania piłką, ale ważne, że wyjeżdżamy z kompletem punktów – mówi Jakub Wolny, trener Chrobrego II Głogów.
- Dzisiaj pierwszoligowy Chrobry Głogów akurat miał przeniesiony mecz i przyjechali do nas prawie całym pierwszoligowym składem. „Nie położyliśmy się”, podjęliśmy walkę. Jestem z chłopaków bardzo dumny – mówi Jarosław Wichowski, trener Włókniarza Mirsk.
W najbliższy weekend piłkarze Włókniarza będą odpoczywali, zaś Chrobry II Głogów u siebie rozegra mecz z Orlą Wąsosz.
MKS „3KF - Włókniarz” Mirsk – Chrobry II Głogów 0:1
Bramki: 0:1 Filipowicz (53').
Żółte kartki: P. Niemienionek, Morzecki – Pawlik.
Widzów: 200.
Włókniarz: Witczak – Ł. Niemienionek, Krawiec, P. Szczęsny, Górgul, Wichowski, P. Niemienionek, Kowalski, Chlabicz, Jędrzejczak, B. Szczęsny – Jaworski, Morzecki, Jabłonowski, Dasiak, Taran.
Chrobry: Janicki – Kona, Zejder, Napolov, Borecki, Sędziak, Gołąb, Trytko, Bach, Wajsak, Stolc – Makuchowski, Kulchawy, Diduszko, Filipowicz, Dybizbański, Nowicki, Pawlik.