Niezwykle zacięte widowisko obejrzeli kibice w Sosnowcu, gdzie przedostatni w tabeli JAS-FBG podejmował "czerwoną latarnię" z Jeleniej Góry. Stawka meczu początkowo zdeprymowała gospodynie niedzielnego pojedynku, które po 6. minutach przegrywały 4:12. Trzy minuty później okres dobrej gry sosnowiczanek skutkował objęciem prowadzenia 16:14, ale po pierwszej odsłonie to "Karkonoszki" miały więcej punktów na swoim koncie (18:22). W drugiej kwarcie przyjezdne kontrolowały wynik utrzymując przewagę od pięciu do ośmiu punktów.
Po zmianie stron wszystko szło po myśli trenera Gadzimskiego do 23. minuty, kiedy to na tablicy wyników było 28:39. Następnie skutecznością popisały się Stawowska i Kaczor, dzięki czemu JAS-FBG zbliżył się na 38:39. Po trzech "ćwiartkach" ekipa z Sosnowca przegrywała 40:43. W decydującej kwarcie miejscowe wyszły na prowadzenie 47:43. W kolejnych minutach trwała wyrównana walka z nieznaczną przewagą gospodyń. Na 2 minuty przed końcem JAS-FBG prowadził 55:51, następnie MKS MOS zbliżył się na 55:54, a na 43 sekundy przed ostatnią syreną Jaworska dołożyła dwa celne rzuty osobiste (57:54). W kolejnej akcji nadzieję jeleniogórzanek przedłużyła Kosalewicz trafiając na 26 sekund przed końcem na 57:56. W ostatniej akcji miejscowych Stawowska nie trafiła z dystansu, a Kosalewicz ponownie uradowała swoje koleżanki i sztab szkoleniowy, dzięki czemu MKS MOS Karkonosze wygrywając 58:57 pozostał w walce o utrzymanie zrównując się punktami z JAS-FBG Sosnowiec.
JAS-FBG Sosnowiec - MKS MOS Karkonosze 57:58 (18:22, 9:13, 13:8, 17:15)
MKS MOS: Kret 21, Kosalewicz 9, Arodź 8, Szczęśniak 8, Myślak 6, Krawczyszyn-Samiec 4, Smajda-Młodnicka 2, Olszak, Paradowska