– Mieliśmy sporo dobrych pomysłów – mówią uczniowie, którzy chcieliby zasiadać w takiej radzie.
Radni jednak potraktowali ich jak piąte koło u wozu. W programie sesji ukazał się projekt uchwały o powołaniu młodzieżowej rady, ale w trakcie obrad przewodniczący rady Hubert Papaj poprosił o zdjęcie go z porządku obrad. I tak się stało.
– Chcemy to zrobić porządnie – tłumaczy Hubert Papaj. – Przesłałem radnym projekt uchwały przed sesja, ale mieli kilka poprawek. Nie chciałem, by rozmowy o nich toczyły się na sesji w obecności młodzieży. Dlatego przeprosiłem tych licealistów, którzy przyszli.
Młodzieżowa rada to propozycja dla ludzi z różnych szkół ponadgimnazjalnych, którzy jeszcze się uczą, ale chcieliby coś zrobić w mieście. Młodzież mogłaby np. opiniować uchwały, które jej dotyczą. Na przykład, gdzie wybudować skate park czy też, na jakie imprezy kulturalne przeznaczyć więcej pieniędzy. Radni-licealiści składaliby ślubowanie, organizowali posiedzenia. Kadencja młodzieżowej rady trwałaby 2 lata.
– Obiecuję, ze jeszcze przed wakacjami podejmiemy stosowną uchwałę i rada powstanie najpóźniej we wrześniu – powiedział Hubert Papaj.
(ROB)