Warto podkreślić, że inicjatywa jest całkowicie apolityczna. Liczne grono współorganizatorów czy zainteresowanie ze strony (póki co) dwóch radnych i dwóch naczelników Urzędu Miasta sprawiają, że na pierwszy plan wybił się głos młodych. Priorytetem w dyskusji były spostrzeżenia uczestników - ich bolączki, potrzeby i pomysły. - Chcemy cyklem spotkań pod nazwą "Pomysły dla Jeleniej Góry" otworzyć głowę młodych ludzi - jak widzą otaczająca nas rzeczywistość i jak ona ma się zmieniać - powiedział Mariusz Gierus z Karkonoskiego Stowarzyszenia Edukacyjnego u Erazma i Pankracego. Znaczną część biorących udział w dyskusji stanowili uczniowie klas maturalnych, bowiem ważna jest informacja dlaczego chcą opuścić Jelenią Górę, bądź czego potrzeba, aby chcieli tu zostać lub wrócić po studiach.
Uczestnicy podkreślali, że przedział wiekowy nie jest zamknięty i ważne, aby osoby, które chcą działać i mają pomysły - mogły spotykać się i realizować swoje inicjatywy. - Jeszcze kilka lat temu to miasto było całkowicie wymarłe, a teraz ludzie zaczynają wracać - uważa Angelika Szulc z Zespołu Szkół Przyrodniczo-Usługowych i Bursy Szkolnej. Przeciwnego zdania jest jej szkolna koleżanka. - Myślę, że Jelenia Góra stoi w miejscu, o godz. 19:00 jest już pusta. Sama po sobie widzę, bo uciekam z Jeleniej Góry. Tutaj nie ma jak się rozwinąć i pobawić - stwierdziła Natalia Barszczewska, która uważa, że młodzi ludzie powinni wziąć sprawy miasta w swoje ręce i może wtedy zacznie się coś dziać. - Taki projekt jak "Pomysły dla Jeleniej Góry" jest oznaką, że zaczyna coś się dziać w tym mieście. Są ludzie z pomysłami, ale są zepchnięci, dlatego taki projekt jest fajny - dodaje A. Szulc.
Jeżeli młodzi zaczną działać, to miasto będzie dobrym miejscem dla młodych - uważa Szymon Greniuk z Zespołu Szkół Technicznych "Mechanik". - Na razie jest ciężko, ale jest grupa ludzi, która chce coś z tym zrobić. Mam kilka swoich pomysłów i moi rówieśnicy też mają głowę pełną pomysłów, tylko najczęściej brakuje pewnego czynnika do realizacji. Najczęściej są to pieniądze, albo możemy poznać kogoś starszego, kto gdzieś pracuje i będzie chciał nam pomóc - który liczy, że władze miasta wezmą sobie do serca sugestie młodzieży i coś się zmieni w tym mieście.
Spotkanie odbywało się w formule otwartej przestrzeni (open space), każdy uczestnik mógł w dowolnej chwili zmienić grupę tematyczną i wypowiedzieć swoje zdanie. Główne bolączki i postulaty były notowane. To młodzież określiła tematy, nad którymi chce dyskutować, były to: transport publiczny, kultura, miasto dla studentów, rozrywka, sport czy możliwości dla młodych. Postulowano, aby stworzyć ankietę do zbadania zapotrzebowania na kierunki studiów, bezpłatną dla uczniów komunikację miejską, czy więcej środków na sport. W kwestii kultury młodzi narzekali na komunikację, bowiem o imprezach dowiadują się głównie z facebook'a lub od znajomych.
W planach są podobne spotkania z seniorami, przedsiębiorcami, artystami czy środowiskiem sportowym.