Na wzrost wielu lokalnych cen wpływ mają decyzje odgórne, jednak ostateczny kształt niektórych opłat nadaje rada miasta. Do takich należą m.in. podatki od środków transportu i nieruchomości, które na listopadowej sesji radni podnieśli o 4,2 procent. Wejdą w życie od 1 stycznia. Od 1 marca natomiast drożej o 9,3 procent zapłacimy też za czynsze mieszkań komunalnych, za które opłata wyniesie 4,7 za m kw. Ceny lokali użytkowych wzrosną o 4 procent, a gruntów pod garaże i podatek od garaży będzie wyższy o 5 procent.
Radni nie podjęli jeszcze uchwały dotyczącej podwyżek wody i ścieków, ale już wiadomo, że ceny tych mediów również wzrosną co najmniej o kilka procent. Aktualne stawki obowiązują do marca 2012 roku. Od czerwca najprawdopodobniej w życie wejdą też podwyżki cen biletów MZK. Wraz z początkiem nowego roku mieszkańcy Jeleniej Góry kolejny raz płacą więcej o 25 procent za wywóz śmieci. Przeciętny jeleniogórzanin rocznie „produkuje” około dwóch metrów sześciennych nieczystości.
W całej Polsce od 1 stycznia 2012 roku z 7 do 23 procent podwyższony zostanie podatek VAT na odzież dla niemowląt oraz obuwie dziecięce, przez co ceny tych rzeczy mogą wzrosnąć nawet o kilkadziesiąt złotych. Trudny rok szykuje się również dla palaczy. 4 procent wzrasta akcyza na papierosy, przez co paczka papierosów zdrożeje o około 40-50 groszy. Przez nałożenie akcyzy o 30 – 40 zł zdrożeje też węgiel i koks do ogrzewania.
W górę pójdą też ceny paliwa. Akcyza na olej napędowy wzrośnie z 1048 zł do 1196 zł na 1000 litrów, czyli około 0,15 zł na litr paliwa. Wzrośnie także opłata paliwowa z 239,84 zł do 249,92 zł, czyli o 10,44 zł. Trudną sytuację szczególnie odczują osoby starsze: emeryci i renciści. Więcej, nawet o 15 procent, zapłacą bowiem za leki. Do tego zwiększą się ceny prądu i gazu. Czy społeczeństwo to wytrzyma? Pokażą nadchodzące miesiące.
– Trudno się dziwić, że ludzie nie chcą tu żyć, w tej naszej Polsce, w której ciągle trzeba się martwić o to co przyniesie jutro. Media, benzyna, produkty żywnościowe, wszystko drożeje, za to pensje ciągle takie same. Toż to jakiś dramat jest! Ludzie w końcu nie wytrzymają i wyjdą na ulice – emocjonuje się Piotr Nagłowski, jeden z mieszkańców Jeleniej Góry.