W niedzielę wieczorem na placu Ratuszowym pojawili się artyści z francuskiej grupy L’Elephant Vert (Zielony słoń) z przedstawieniem “C’est du propre”. Drugie, w wykonaniu dwóch aktorów z Kanady z grupy Les Sages Fous (Mądrzy głupcy), zatytułowane “Bizzarium: aquarium” przykuło uwagę całej publiki. Aktorzy płynący w łodzi przez ocean wyławiali wszelkie dziwne stworzenia, przytrafiały im się różnie przygody. – To dla mnie najlepszy spektakl tegorocznych teatrów – usłyszeliśmy od jednego z widzów.
A na zakończenie Theater Gajes z Holandii w sztuce "Alice in Wonderland” czyli Alicja w Krainie Czarów. Aktorzy nie mieli swojego miejsca, wszystko odbywało się w tłumie widzów, a właściwie tuż na nimi. Wykonawcy poruszali się bowiem na szczudłach.
Kolejne sceny doskonale opracowane, jak przechodzenie przez lustro, generał z wojskiem z kart bawiły doskonale. Klasą samą w sobie był aktor grający królika, który nieustannie zaczepiał publiczność. Aktorzy mówili po angielsku, więc część publiczności nie rozumiała tekstu. A byłoby nad czym się zastanowić.
Alicja mówi do podróżnika – Jestem gdzieś między rzeczywistością a krainą baśni – wędrowiec odpowiada – A to znajdujesz się na wielkim obszarze. Po 22 zgasły światła, aktorzy zebrali burzę oklasków. XXVI Międzynarodowy Festiwal Teatrów Ulicznych przeszedł do historii. Szkoda, bo trzy dni aktorskich popisów tylko rozbudziły entuzjazm publiczności. Wielu z widzów pamięta trwające ponad tydzień świętowanie. Niestety, złote czasy MFTU już minęły. Czy bezpowrotnie?
Teatr dziękuje sponsorom
Katarzynie Leśniewskiej z Draexlmaier DWS Wyposażenie Wnętrz Samochodowych, Małgorzacie Bartos z PGNiG Gazowni Zgorzeleckiej w Zgorzelcu, Ewie Styczyńskiej z Energii Pro Grupa Tauron SA w Jeleniej Górze, Bogumile Mrozik z Renault R. Dzięciołowski oraz Wojciechowi Topczewskiemu z Allianz.