Mieszkańcy kamienicy przy ul. Drzymały są skazani na częste zalewanie piwnic wodą z fekaliami z powodu opieszałości Zakładu Gospodarki Lokalowej „Północ” i uciążliwe sąsiedztwo wspólnoty mieszkaniowej.
Ostatnio miarka się przebrała. Lokatorzy zrobili awanturę w ZGL. – Mówiłem, po poprzedniej ulewie pracownikom działu technicznego, co należy zrobić, by nie były zalewane nasze piwnice – mówi Piotr Czerkies. Jednak jego prośby i ostrzeżenia oraz interwencje innych lokatorów zostały zlekceważone i piwnice znów zalało.
Powód: pod koniec minionego roku po zburzeniu dawnego magazynu warzywno-owocowego w oficynie ul. Drzymały 14 zasypano piachem i żwirem cały grunt i przy okazji studnię oraz kratkę ściekową.
W dodatku ten plac został podwyższony i przy ulewnych deszczach woda wdziera się do piwnic nie tylko przez okienka, ale również, przez tylne drzwi wejściowe.
Gdyby to była tylko woda. Ze studni połączonej z szambem dawnych siedmiu bloków PKP – przejętych przez Wspólnotę Mieszkaniową Biurobud – znajdujących się po drugiej stronie torów kolejowych, tryskały jak gejzer fekalia, które wymieszane z wodą deszczową wdzierały się do piwnic. – Smród przez kilka dni był nie do zniesienia – mówi Ireneusz Wolczyński.
Lokatorzy nieszczęsnej klatki sami poszukali studni oraz kratki ściekowej i pokazali je palcem urzędnikom. Musieli to zrobić, bo urzędnicy twierdzili, że kratki nie ma.
Dopiero wtedy ZGL „Północ” wzięło się do roboty. Służby wodno-kanalizacyjne odkopały kratkę ściekową i studnię. Udrożniono kanalizację oraz zabezpieczono te miejsca.
Sprawą zainteresowały się straż miejska i sanepid, który zlecił dezynfekowanie piwnic. Niebawem wizytę złożą urzędnicy ochrony środowiska. Być może wreszcie problem rozwiąże się tak, jak to dawno należało zrobić.
Jednak wspomniana wspólnota mieszkaniowa nie chce pomóc w tym przedsięwzięciu. W jej skład wchodzi siedem budynków należących kiedyś do PKP. Zarządzający wspólnotą podłączyli do szamba, które jest rzadko opróżniane. Odpływ wody deszczowej powoduje, że przy ulewach studnia szamba zamienia się w gejzer. Interwencje lokatorów budynku przy ul. Drzymały 14 są zbywane wzruszeniem ramion przez zarządzających tą wspólnotą.
– 26 czerwca wysłaliśmy stosowne pismo do Wspólnoty Mieszkaniowej Biurobud, które zarządza siedmioma blokami należącymi kiedyś do PKP. Muszą w jak najszybszym czasie zabezpieczyć studnię szamba i podłączyć się do miejskiej sieci wodno kanalizacyjnej przy ul. 1 Maja. Nie ma innego wyjścia – powiedziała Anna Zielińska - zastępca dyrektora do spraw wspólnot mieszkaniowych ZGL „Północ”.
<b> Zrobimy mapę zaniedbań </b>
Po każdej ulewie nie tylko piwnice przy ul. Drzymały są zalewane. Dzieje się tak w wielu rejonach naszego miasta z powodu zwykłego lenistwa i braku wyobraźni urzędników zakładów gospodarki lokalowej. Prosimy naszych Czytelników o podanie adresów takich miejsc. Zrobimy swoistą mapę miejsc zalewowych Jeleniej Góry. Na informacje czekamy w siedzibie redakcji przy ul. Klonowica 9. Można też wysyłać e-meile na nasz adres rekacja@jelonka.com