Jelenia Góra: Na Zabobrzu wody nie było do południa
Aktualizacja: 15:41
Autor: Angela
Mieszkańcy największego jeleniogórskiego osiedla, których wczoraj za pomocą wszystkich możliwych środków informowano o przerwie w dostawie wody, czują się oszukani.
- Wody miało nie być wczoraj od 18.00, a była prawie do rana. Kiedy wylaliśmy wszystką zgromadzoną w garnkach i naczyniach wodę do wanny, okazało się, że rano nie mieliśmy się w czym umyć, bo mimo zapowiadanego podłączenia wody o czwartej rano nie ma jej do tej pory – mówi pani Anna z ulicy Sygietyńskiego. To jakiś koszmar!
Prezes Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji „Wodnik” Wojciech Jastrzębski, tłumaczy, że brak wody nie jest niczyją winą, i nie wynikło z chaosu informacyjnego czy zaplanowanych działań, ale w skutek pęknięcia zacisku na rurze, czego nie można było przewidzieć.
- W nocy, praktycznie pod koniec zaplanowanych prac wykonywanych przez firmę Wamar, która między innymi przepinała rury do nowej magistrali, pękła opaska na rurze i prace muszą wykonać jeszcze raz – mówi Wojciech Jastrzębski - przepraszamy wszystkich mieszkańców za to opóźnienie, ale nie można było temu w żaden sposób zapobiec, takie rzeczy po prostu się zdarzają.
Wczoraj zapowiadane zamknięcie wody od godziny 18. udało się odwlec dzięki temu, że wykorzystano wodę z ujęcia na Wzgórzu Dębowym, które wcześniej w tym celu zostało napełnione po brzegi.
Woda w końcu popłynęła z kranów około godziny 13. W niektórych rejonach później ponieważ napełnianie całej sieci trwa trochę czasu.