Polsko – Niemieckie Dni Mediów są modelowym przykładem współpracy. Za sprawą tego wydarzenia politycy i dziennikarze z obu stron granicy spotykają się, rozmawiają o bieżących problemach i pojawiających się zagrożeniach. W tym roku organizatorem był Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego.
Przyjaźń polsko-niemiecka rozwija się, ale jest bardzo wiele stereotypów. Nie możemy też zapomnieć o bolesnej historii. Głównym celem tego wydarzenia jest przełamanie tych barier, mówienie o rzeczywistości, o wspólnej Europie – mówi marszałek Cezary Przybylski.
To wydarzenie jest wspaniałym pomysłem. To święto dziennikarstwa, które co roku organizowane jest raz w Polsce, raz w Niemczech. Cieszę się, że tegoroczna edycja odbywa się koło Wrocławia – mówi Hans Neumann, konsul generalny Niemiec we Wrocławiu.
Jednym z elementów Polsko – Niemieckich Dni Mediów jest uroczysta gala, na której wyróżniane są prace dziennikarzy z Polski i Niemiec. Artykuły, audycje, programy czy reportaże muszą dotyczyć oczywiście jednego, bądź drugiego kraju. W tym roku rywalizacja o nagrody im. Tadeusza Mazowieckiego w jednej z pięciu kategorii (prasa, radio, telewizja, dziennikarstwo na pograniczu i multimedia) była bardzo zacięta. Nadesłano 115 prac - 56 z Polski i 59 z Niemiec. Spośród nich jury nominowało do nagrody 27 najlepszych.
Prace nominowane mówią o tożsamości, emigracji, jest sporo prac z pogranicza, czyli takich informujących o życiu „sąsiadów” po dwóch stronach Odry – tłumaczy Magdalena Przedmojska z Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej.
W kategorii „PRASA” zwyciężyła Urszula Ptak za artykuł „Uchodźcze dzieci dużo rozumieją, w kategorii „RADIO” wygrała Pia Rauschenberger za audycje „Fahrraddiebe”, w kategorii „TELEWIZJA” Natalie Steger i Milena Drzewiecka za reportaż o polskich nacjonalistach, w kategorii „MULTIMEDIA” Helene Bienvenu i Katarzyna Strek za Polnische Jugend: Karriere unter Tage, a w kategorii „DZIENNIKARSTWO NA POGRANICZU” Małgorzata Furga za audycję „W domu mówimy po polsku”.
Za rok Polsko – Niemieckie Dni Mediów odbędą się w Brandenburgii.