Od siedmiu lat właściwe zagospodarowanie rejonu śródmieścia w Jeleniej Górze jest jedną z najbardziej newralgicznych i kontrowersyjnych kwestii podejmowanych przez radę miasta. A to założenia inwestycyjne nie zgadzają się z wytycznymi konserwatora zabytków, a to projekt – pod względem merytorycznym – budzi zastrzeżenia, a to komunikacji nie uwzględniono itp. Słowem, śródmieście czeka na „plan ostateczny”. I chyba jeszcze trochę poczeka.
– Od lat robi się coś, co ciągle jest nieudane. Moim zdaniem, plan zagospodarowania rejonu śródmieścia, o którym dzisiaj rozmawiamy jest, po prostu, zły. Posiada błędy i uchybienia nie pozwalające na jego przyjęcie. Osobiście jestem przeciw i będę namawiał innych radnych, by również byli przeciw – mówił podczas sesji radny Józef Sarzyński.
– Debatując o planie zagospodarowania rejonu śródmieścia poruszamy się w jakichś oparach absurdu. Te same problemy i niewłaściwe rozstrzygnięcia; od lat te same kontrowersje, które wracają jak bumerang, i które ten plan zwyczajnie dyskredytują – dodał radny Miłosz Sajnog.
I tak, na dzisiejszej sesji po raz kolejny konsensusu nie osiągnięto. Do dyskusji na temat planu zagospodarowania śródmieścia radni wrócą 22 listopada, kiedy to odbędzie się XX Sesja Rady Miejskiej w Jeleniej Górze.