Obrońców Ojczyzny, Jana Kochanowskiego, Polskich Noblistów czy Straży Granicznej? Uczniowie, nauczycie oraz rodzice największego gimnazjum na Zabobrzu decydowali o tym, które miano spośród czterech ostatecznie proponowanych kandydatur będzie nosiła szkoła.
Oficjalne wybory odbyły się we wtorek.
W komisji wyborczej zasiedli przedstawiciele wszystkich klas. Młodzież i nauczyciele oddali głosy podczas zajęć. Rodzice głosowali już po godz. 18.
Wybory poprzedzone zostały prezentacjami. – Każda z klas wybierała sobie jedno z czterech proponowanych imion dla szkoły i przed pozostałymi uczniami miała wybranego patrona zaprezentować – mówi Lidia Stochaj-Zaleśkiewicz, koordynator imprezy.
W tym celu uczniowie wykorzystali pięć form: ulotki, prezentacje multimedialne, plakaty, wystawy i konkursy.
Pomysły poszczególnych prezentacji były naprawdę godne podziwu.
– Było sporo fantastycznych prezentacji – mówi dyrektor „czwórki” Beata Toczek. – Najważniejszą jednak kwestią jest właśnie zaangażowanie uczniów, bowiem od tego, jakie imię będzie nosić nasza szkoła, będą uzależnione nasze dalsze działania – dodała.
– Nie może być tak, że szkoła nie ma imienia – mówi B. Toczek. – Taka szkoła jest wówczas anonimowa, a my dążymy do tego, żeby stworzyć w niej tradycję.
Wyniki głosowania i oficjalne ogłoszenie imienia Gimnazjum nr 4 ogłoszone zostaną już w najbliższy piątek na uroczystym apelu.
<b> Patron niechlubny </b>
Jeszcze kilka lat temu Gimnazjum nr 4 w Jeleniej Górze było szkołą podstawową, której patronował gen. Karol Świerczewski, komunistyczny dowódca II Armii Wojska Polskiego, wcześniej uczestnik wojny domowej w Hiszpanii, zwany Walterem, postać w historii co najmniej dwuznaczna, znana także ze swojego notorycznego alkoholizmu i narażenia armii polskiej na wielkie straty.
Po wygaśnięciu placówki (jako szkoły podstawowej) gimnazjum pozostało bez patrona, choć tablica z imieniem Świerczewskiego długo pozostawała umocowana przy szkolnej bramie.