W niedzielę do pierwszej komunii świętej przystąpią dziewięcioletni jeleniogórzanie z Zabobrza. Uroczyste msze z tej okazji zaplanowano w kościele św. Wojciecha. Później sakrament przyjmą dzieci z innych parafii.
Ale dla wielu kościelna celebracja to tylko cząstka całego rytuału. Musi być drogi prezent i to nie byle jaki. Aby przekonać się o powszechności tego zjawiska, wystarczy zobaczyć w Internecie specjalne strony poświęcone komunijnym podarunkom. Elektronika, złote zegarki, biżuteria, drogie albumy, rowery, czy też skutery – to tylko niektóre propozycje.
Do tego strój. Mimo nawoływań księży do skromności, wielu rodziców uczestniczy we swoistym plebiscycie przepychu. Rzecz tyczy zwłaszcza dziewczynek: sukienka prawie jak do ślubu. Do tego koniecznie wizyta u kosmetyczki, a nawet – trwała ondulacja u fryzjera.
I przyjęcie: obowiązkowy punkt programu. Już nie wystarczy uroczysty obiad w domu. Musi być okazale, najlepiej w restauracji. Właściciele lokali gastronomicznych zacierają ręce. Tacy klienci to dla nich niezły biznes.
Rodziny pierwszokomunijnych dzieci często biorą kredyty, aby uroczystość była jak najbardziej okazała, a ich pociechy nie miały gorszych prezentów od rówieśników. I koniecznie uwieczniona na zdjęciach i na filmie. Co prawda parafie wynajmują fotografów i kamerzystów, aby ostudzić zapędy rodziców i krewnych, z których każdy chce osobiście sfotografować lub sfilmować dziecko, ale niewiele to daje.
Msze to festiwal elektronicznych nowości. I przepychanki: każdy chce mieć jak najlepszy kadr, dlatego rodziny bohaterów wydarzenia wchodzą na ławki w poszukiwaniu zdjęcia życia.
Kuria legnicka chce, aby zdjęcia robili tylko wybrani. Dlatego zorganizowano specjalne kursy dla fotografów i kamerzystów, podczas których specjaliści powiedzą, jak należy zachować się w świątyni podczas uwieczniania różnych uroczystości. Nie tylko pierwszej komunii świętej. Filmowanie i fotografowanie będzie możliwe wówczas tylko za okazaniem specjalnego certyfikatu.