– Te włazy miały specjalne mocowania, umożliwiające ich sprawne uchylanie, czyszczenie w razie potrzeby, i przeprowadzanie kontroli stanu – powiedział Hubert Papaj, zastępca prezydenta Jeleniej Góry. – Złodziej wyrywając pokrywy zniszczył niektóre uchwyty i wyłamał elementy urządzeń, więc nie można po prostu założyć odzyskanych pokryw, a trzeba ustalić możliwość naprawy ram.
W przypadku kilku włazów nie jest wykluczona konieczność zupełnej wymiany, a może nawet wykucia ram z jezdni. Dziś zakres koniecznych prac ocenią fachowcy. Tam, gdzie będzie to możliwe – usuną od razu słupki zabezpieczające, ale być może naprawa poważniejszych uszkodzeń potrwa w kilku przypadkach dłużej i pochłonie relatywnie spore kwoty – czytamy w komunikacie jeleniogórskiego magistratu.