Dolny Śląsk: Niebezpieczna lektura na księgarnianych półkach
Aktualizacja: Niedziela, 22 stycznia 2006, 22:25
Autor: Słowo Polskie Gazeta Wrocławska
Publikacja manifestu nazizmu w kilka tygodni po rocznicy wyzwolenia obozu w Auschwitz jest niestosowna, ale w świetle polskiego prawa legalna. Wydawnictwu, które opublikowało książkę, nic nie grozi ze strony prokuratury
Od trzech dni "Mein Kampf" można kupić w każdym oddziale Empiku – w sklepie we wrocławskim Rynku sprzedano kilkanaście egzemplarzy. Pojawiło się jednak zalecenie, żeby książki nadmiernie nie eksponować. – Wykonujemy tylko polecenia naszej centrali – tłumaczą sprzedawcy, pytani, dlaczego pozycja trafiła na półki.
We Wrocławiu można ją kupić także w Księgarni Dolnośląskiej, należącej do sieci Matras. - Kiedy książka trafiła do nas, mieliśmy opory wewnętrzne. Tej książki nie powinno tu być - powiedziała nam jedna ze sprzedawczyń.
Wątpliwości mieli też właściciele sieci: - Przez kilka dni pozycja została w magazynie, do momentu, kiedy podjęto decyzję, że należy traktować ją jako dokument historyczny i wystawić na półki – wyjaśnia kierownik Piotr Huniewicz.