Podczas wczorajszej „Rozśpiewanej Jeleniej Góry” – kolejnej imprezie z cyklu dla seniorów, które klub Kwadrat organizuje w co drugi poniedziałek miesiąca było niezwykle radośnie, tłumnie, a przy tym z bardzo ważnym przesłaniem: w trudnych czasach powinniśmy integrować się przez wspólną zabawę, nie dać się marazmowi dnia codziennego; „uciekać od smutków choćby w śpiew, albowiem z piosenką na ustach życie staje się łatwiejsze”, mówili zgodnie seniorzy.
– Życie dopiero zaczyna się na emeryturze, wszystko zależy od podejścia. Dobra zabawa nie jest wcale domeną młodych; bawić powinni się i młodzi i seniorzy szczególnie w trudnych czasach. My bawimy się poprzez śpiew, wykonując wspólnie najróżniejszy repertuar. Piosenki pozwalają odejść na chwilę od codzienności, zintegrować się i poczuć to coś – mówi Alfreda Rękowska.
Istotnie bowiem, seniorzy, którzy zebrali się wczoraj w jeleniogórskim klubie Kwadrat z pewnością czują „to coś” czego niejednokrotnie nie czują młodzi mieszkańcy stolicy Karkonoszy. To, że zamiast narzekać trzeba korzystać z życia. Znaleźć coś dla siebie, by poczuć się dobrze.
– „Rozśpiewana Jelenia Góra” to wspaniała inicjatywa. Osobiście uważam, że tego typu imprezy są bardzo potrzebne w naszym mieście, i że przyjmą się w nim na stałe. Przyjdźcie za dwa tygodnie i śpiewajcie razem z nami. Poczujecie się lepiej, i będziecie lepszymi ludźmi. Źli ludzie nie śpiewają – podsumowuje Elwira Kozak, wokalistka, nauczycielka języka polskiego, gość specjalny wczorajszej „Rozśpiewanej Jeleniej Góry”.