Bój o kino w Cieplicach przeprowadziło stowarzyszenie pasjonatów dzielnicy. – Projektor został nam sprezentowany w momencie, gdy likwidowano jednostkę wojskową przy ulicy Sudeckiej w Jeleniej Górze – opowiada Małgorzata Turowska, szefowa Stowarzyszenia Miłośnicy Cieplic. Żołnierze mieli swoje kino, ale gdy garnizon zniknął, sprzęt stał bezużytecznie. SMC chciało przekazać aparaturę cieplickiemu teatrowi, jednak w końcu znalazł się on w rękach Fundacji Gencjana.
Jeszcze kilka lat temu na wyświetlane filmy przychodzili uczniowie i kuracjusze uzdrowiska. Dzisiaj sala przeznaczona do seansów jest zamknięta. – Nie wiadomo, czy aparatura wciąż działa – zastanawia się Małgorzata Turowska. – Prawdopodobnie jest zaniedbana. Projekcje już się nie odbywają.
Starsi ciepliczanie jeszcze pamiętają kino Piast, które do lat 80. minionego stulecia działało na placu Piastowskim. Dziś w budynku, po remoncie, są mieszkania oraz popularna pizzeria. Po kinie śladu nie ma, a ciepliczanie – chcą obejrzeć ekranową nowość – muszą dojechać osiem kilometrów w jedną stronę do centrum Jeleniej Góry. Fakt, że kino w zdroju jest potrzebne, nie budzi wątpliwości. – Oczywiście, że tak – mówi Magda. – Na dojazd do Jeleniej Góry niepotrzebnie tracę wiele czasu.
– Kino jest potrzebne szczególnie ze względu na młodzież i kuracjuszy uzdrowiska, choć niewątpliwie wiele lat temu zapotrzebowanie było większe – zauważa Małgorzata Turowska. – Po godzinie 22 praktycznie nie ma możliwości, aby dostać się do Cieplic autobusem, a taksówki są drogie. Z drugiej jednak strony kiedyś, jak powstanie multikino i utworzy się nowe połączenia autobusowe, taki obiekt w uzdrowiskowej części miasta może okazać się zbędny – dodaje pani Małgorzata.
Ale prognozy dla zdrojowej kinematografii, jak i dla wszystkich mniejszych kin w Jeleniej Górze, nie są pomyślne. Póki jeszcze nie ma multipleksu (ma powstać w Focus Parku przy ul. Kilińskiego), przybytki X muzy mają się jako tako. Kiedy powstanie – wisi nad nimi widmo bankructwa. Swoje dokłada też Internet: wielu kinomanów woli mieć szybko „piracką” nowość na małym ekranie, niż płacić za wstęp i docenić magię wielkiego ekranu,
Kiedy w Jeleniej Górze zorganizowano pierwszy pokaz wynalazku braci Lumiere? Nie wiadomo. Możliwe, że było w znajdującym się przy ul. Bankowej budynku kawiarni Wiedeńskiej (dziś sala widowiskowa JCK). Pierwszym kinem z prawdziwego zdarzenia była dzisiejsza Marysieńka, zwana od 1909 roku Welt-Theater. Później zmieniały się nazwy, a budynek był kilka razy przebudowywany. Dzisiejsza pochodzi od imienia żony pierwszego dyrektora kina po 1945 roku. Kino Lot powstało pod koniec lat 30 ubiegłego wieku jako jedna z najnowocześniejszych placówek tego typu. Nazywało się Capitol, a polska nazwa powstała po przestawieniu ostatnich liter dawnego miana. W latach międzywojennych działało kino
Weltpanorama na placu Ratuszowym. Przy ul. Krótkiej powstało kino Schauburg w sali koncertowo-balowej działającej tam restauracji. Od 1945 do 1990 roku znane było jako kino Tatry, a po gruntownym remoncie projekcje proponuje kino Grand. Trzeba też pamiętać o kinie Kronprinzt-Lichtspielhaus, po 1945 (Turysta). Zaprzestało działalności w latach 70-tych ubiegłego wieku, a jego siedziba przy ul. Piłsudskiego popada w ruinę.