Przed niedzielnym spotkaniem w Jeleniej Górze Sudety miały na swoim koncie 6 zwycięstw i 2 porażki, z kolei ekipa z lubuskiego komplet 8 zwycięstw. Od początku meczu jeleniogórzanie pokazywali, że przystąpili zdeterminowani do walki o zwycięstwo i już w 8. minucie prowadzili 23:11. Od stanu 31:15 końcówka pierwszej kwarty należała już do przyjezdnych, którzy zmniejszyli straty do 8 "oczek" (31:23). Tuż po wznowieniu gry na tablicy wyników było już tylko 33:28, ale gospodarze poderwali się do walki i do przerwy utrzymali - wydawało się - bezpieczną przewagę (55:44).
Gdy w 26. minucie meczu Sudety prowadziły 68:53 mało kto spodziewał się tego, co nastąpiło w kolejnych minutach. Do końca trzeciej odsłony trafiali już tylko goście i przed decydującą kwartą był remis 68:68. Ku rozczarowaniu miejscowych kibiców w 36. minucie podopieczni Pawła Minciela przegrywali już 78:88, ale piękno sportu polega m.in. na tym, że dopóki piłka w grze... Od stanu 82:89 to jeleniogórzanie zanotowali udaną serię (9 punktów) i objęli prowadzenie 91:89. Ostatnia minuta meczu to już prawdziwy "horror". Przyjezdni dwukrotnie doprowadzali do remisu (91:91, 93:93), ale ostatnie słowo należało go gospodarzy. Na 3 sekundy przed końcem meczu radość w szeregach Sudetów wywołał Paweł Najman i Sudety zwyciężyły 95:93!
Już 12 grudnia młodzicy Sudetów odrobią zaległości z 1. kolejki (wyjazdowe spotkanie z Gimbasketem Wrocław, godz. 18:30), natomiast cztery dni później (16.12, godz. 10:00) z tą samą ekipą zmierzą się przed własną publicznością. W ligowej tabeli Sudety zajmują trzecie miejsce, Chromik spadł na drugie, a liderem jest Zastal Zielona Góra.
KS Sudety Jelenia Góra - KS UKS Chromik Żary 95:93 (31:23, 24:21, 13:24, 27:25)
Sudety: Samiec 29, Najman 18, Mikita 10, Florczak 10, Stankowski 8, Szandurski 7, Gorczyca 6, Gurazda 5, Olejniczak 2, Suchecki.
Chromik: J. Mysiorek 32, K. Mysiorek 21, Kępiński 14, Kowalczyk 7, Hościłowicz 6, Jankowski 5, Reczyński 4, Burcon 2, Hejmanowski 2, Górski, Adamczewski.
Widzów: 40.