Praca doktorska, do której autorka zbierała materiały przez 4 lata została napisana w ok. sześć miesięcy. Żmudne badania w archiwach, wizyty w muzeach i galeriach przeplatane były spotkaniami z rodzinami artystów. - To były bardzo cenne kontakty - przyznaje Agata Rome-Dzida.
Jak sam tytuł wskazuje, pani Agata skupiła się na latach 1880-1945. - To okres, kiedy to środowisko zasłynęło jako kolonia artystyczna. Jest tam dużo wątków narodowych. Heimatkunst została zafałszowana, wydarta z pozytywnego aspektu. Trzeba pamiętać, że cały mit ruchu ojczyźnianego miał wiele pozytywnych aspektów jak ochrona ojczyzny, ochrona krajobrazu, ochrona dziedzictwa kulturowego. Natomiast wkraczał on na niebezpieczne rejony nacjonalizmu - tego chorego uwielbienia ojczyzny i po to bardzo chętnie sięgnęli naziści wypaczając trochę ten ruch i pozbawiając go wielu bardzo pozytywnych aspektów - mówi Agata Rome-Dzida.
Czy w Karkonoszach była kolonia malarska?
- Możemy mówić o kolonii literackiej, ale nie mam nic przeciwko, żeby nazywać to środowisko kolonią artystyczną, malarską kolonią, bo to jest chwytliwe hasło, które budzi zainteresowanie - to można wspaniale wykorzystać. Natomiast należy być ostrożnym, jeśli chodzi o rzetelność badawczą, rzetelność naukową - tłumaczy autorka książki.
W publikacji wydawnictwa Ad-Rem zobaczymy dzieła takich artystów jak: Adolf Dressler, Carl Ernst Morgenstern, Erich Fuchs, Artur Ressel, czy Otto Dix. Jedni uciekali z wielkich miast i znajdowali natchnienie w Karkonoszach, innych góry ograniczały.
- Mam wrażenie, że te góry - jeżeli mówić o takiej idealnej kolonii jaką była kolonia Worspwede, gdzie mówiono o tej wspaniałej potędze krajobrazu, gdzie mówiono w krajobrazie o istnieniu kosmicznej idei harmonii, gdzie mówiono o człowieku, jako takim małym elemencie tej kosmicznej harmonii bytu - to te góry w takim rozumieniu rzeczywiście były przeszkodą w odbiorze nieskończoności. Ci malarze (tak jak romantycy) nie dążyli do tego, żeby iść w górę, oni szukali przestrzeni, horyzontu, tej nieskończonej potęgi natury - dodaje Agata Rome-Dzida.
Agata Rome-Dzida to historyk sztuki, absolwentka Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, tytuł doktora nauk humanistycznych uzyskała w 2012 r. w Instytucie Sztuki Polskiej Akademii Nauk. Od 2004 r. pełni funkcję prezesa Zarządu Fundacji Forum Staniszów.