O swoich obawach dotyczących utraty zatrudnienia, pracownicy boją się wypowiadać imiennie. Mówią jednak o nowych pomysłach prezesa i nowych wymaganiach. Nowy prezes Uzdrowiska Cieplice potwierdza natomiast, że chce dążyć do unowocześnienia spółki i zmiany jej polityki, ale zapewnia, że nie będą to zmiany rewolucyjne.
- Obecnie Uzdrowisko świadczy przede wszystkim usługi finansowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia. To nie pozwoli nam się rozwijać, dlatego musimy postawić na usługi komercyjne. Chcemy zwiększyć naszą bazę noclegową. W tym celu próbujemy nawiązać współpracę z okolicznymi hotelami, w których nasi kuracjusze mogliby nocować, a u nas korzystać z rehabilitacji – mówi Maciej Markowski, nowy prezes Uzdrowiska Cieplice. – Nie zamierzam zwalniać czy wymieniać pracowników. Do czerwca 2013 roku chroni ich umowa prywatyzacyjna. Nie ukrywam, że duża część załogi pracuje w uzdrowisku po 20, 30, a nawet 40 lat. Jesteśmy jednak po pierwszych rozmowach i gro naszych pracowników jest chętnych do dostosowania swojej pracy do obecnych potrzeb. Póki co, nie będziemy zatrudniać nowych pracowników, chcemy w maksymalny sposób wykorzystać potencjał obecnie zatrudnionych 240 osób – dodaje prezes Uzdrowiska Cieplice.
Prezes Markowski dodaje jednocześnie, że w najbliższym czasie zmieni się schemat zatrudnienia. O szczegółach jeszcze mówić nie chce.
Maciej Markowski objął stanowisko prezesa Uzdrowiska Cieplice miesiąc temu. Dotychczasowy prezes Roman Jałako został jego zastępcą, a Robert Moskwa, członek zarządu, objął stanowisko dyrektora ds. sprzedaży.
O tym czy Uzdrowisko Cieplice wpłynie na rozwój Cieplic oraz jakie zmiany pojawią się w tej spółce w najbliższym czasie, przeczytacie Państwo w najbliższym wydaniu naszego tygodnika Jelonak.com.