Zakupy były możliwe dzięki zapisom w ustawie o parkach narodowych. Ta zobowiązała parki do odprowadzania 15 procent wpływów od biletów wstępu do parków organizacjom zajmujących się ratowaniem turystów.
Tak duża kwota zebrała się przez półtora roku obowiązywania ustawy. Sporo czasu zajęło władzom KPN i goprowcom porozumienie dotyczące przekazania pieniędzy.
W końcu udało się. Jak mówi naczelnik karkonoskiej grupy GOPR, Maciej Abramowicz, zakupiono dwa skutery śnieżne, sprzęt alpinistyczny, środki transportu letniego i zimowego, dwa defibrylatory i wiele akcesoriów.
Dzięki tym zakupom grupa karkonoska w znaczacym stopniu uzupełniła braki i poprawiła zaopatrzenie.
Te pieniądze to prawie 50 procent całorocznego budżetu ratowników górskich. Bez tego wsparcia większości zakupów nie udałoby się zrealizować. Dzięki doposażeniu goprowców turyści mogą się czuć pewniej podczas wędrówek po szczytach.
Ratownicy łatwiej dotrą na miejsce i będą bardziej przygotowani do prowadzenia akcji ratowniczej.