Przed długi czas jeleniogórska oczyszczalnia ścieków była modernizowana i rozbudowywana. Z jednym tylko gospodarze nie mogą sobie poradzić. To smród odczuwalny nie tylko w okolicy ulicy Lwóweckiej. W ostatnim czasie Wodnik ogłosił przetarg na doposażenie oczyszczalni w celu usprawnienia jej funkcjonowania.
– Przebudowa sposobu włączenia do sieci agregatu prądotwórczego przyniesie niezawodność pracy oczyszczalni, podłączenie kanalizacji tłocznej osadu zagęszczonego do zbiornika zagęszczania osadu pozwoli na lepszą recyrkulację i mniej kosztowne oczyszczanie ścieków, a przebudowa instalacji wentylacji mechanicznej hali kompostowni osadu spowoduje ograniczenie zapachu wewnątrz pomieszczenia – mówi Wojciech Jastrzębski, prezes spółki Wodnik.
W celu ograniczenia fetoru wydobywającego się na zewnątrz i unoszącego się nad miastem, spółka wraz z magistratem rozpoczęły realizację zadania dotyczącego zakupu i zastosowania mat do pochłaniania zapachów.
– Kilka z tych mat już zostało zainstalowane, które częściowo ograniczyły wydostawanie się z oczyszczalni ścieków nieprzyjemnego zapachu. W najbliższym czasie, w marcu i kwietniu, zainstalujemy kolejne, nowe maty, które pozwolą nam w kompostowni i w zbiorniku osadu pochłaniać wyziewy, które wyeliminujemy w dziewięćdziesięciu kilku procentach – mówi Wojciech Jastrzębski.
Miejmy nadzieję, że tym razem zabieg okaże się skuteczny, a zmodernizowana kilka lat temu oczyszczalnia będzie ekologiczna w pełni tego słowa znaczeniu.