Warszawa: Oddalona kasacja za podwójne zabójstwo
Aktualizacja: Piątek, 25 stycznia 2019, 10:55
Autor: WAC
Przypomnijmy. Makabryczne zdarzenie miało miejsce 13 kwietnia 2015 roku. Tego dnia w godzinach porannych do kasyna w Zgorzelcu, przy ul. Daszyńskiego przyszli Piotr G. i Mateusz K. Jak ustalono w toku śledztwa, Mateusz K. wniósł do pomieszczenia dwa kanistry z łatwo palną cieczą. Drugi z mężczyzn zażądał od pracownika lokalu, 22 – letniego Tomasza K., zwrotu dwóch aparatów telefonicznych oraz 150 złotych, które miał mu być winien nieobecny w tym momencie właściciel kasyna za rzekomą wygraną na automatach. Gdy usłyszał odmowę, oblał paliwem nogi Tomasza K. oraz obecnego w kasynie 22 – letniego Pascala B., a następnie odpalił zapalniczkę. W pomieszczeniu nastąpił wybuch. W wyniku odniesionych obrażeń zarówno Pascal B., jak i Tomasz K. zmarli w szpitalu.
W procesie, który toczył się przed Sądem Okręgowym w Jeleniej Górze, a zakończył w kwietniu 2017 roku, Piotr G. został uznany za winnego i skazany na karę dożywotniego więzienia z prawem do możliwości o ubieganie się o przedterminowe zwolnienie po 35 latach. Od wyroku tego obrońca mężczyzny odwołał się do Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu, który podtrzymał to orzeczenie.
Bezpośrednio po ogłoszeniu wyroku przez wrocławską apelację, adwokat Piotra G. zapowiedział, że złoży wniosek o jego kasację do Sądu Najwyższego. W nim obrona skazanego zarzuciła orzeczeniu, wydanemu w stolicy Dolnego Śląska szereg nieprawidłowości, między innymi wadliwość rozpoznania wniosku o wyłączenie sędziego sądu okręgowego w tej sprawie, naruszenie poszanowania prawa do obrony oraz sposobu rozpoznawania argumentów z apelacji.
Sąd Najwyższy oddalając wniosek o kasację ocenił, że ustalenia sądów niższych instancji w tej sprawie były prawidłowe, zaś Piotr G. miał sprecyzowany i bezpośredni zamiar pozbawienia życia przynajmniej jednej z ofiar. Stwierdzono też, że już wcześniej mężczyzna wysuwał groźby wobec pracownika salonu gier, w którym doszło do zbrodni.