Tak wynika z zapowiedzi przejęcia przez wrocławskich urzędników linii kolejowych nieużywanych przez Polskie Linie Kolejowe, jedną ze spółek PKP. Na liście jest połączenie Jeleniej Góry ze Szklarską Porębą i dalej z granicznymi Jakuszycami.
Pociagi do Szklarskiej Poręby – według zapowiedzi urzędu – już za kilka lat mają jeździć regularnie. Także w niedalekiej przyszłości, po remoncie odcinka Szklarska Poręba Huta – Harrachov, dojadą do Liberca, skąd można się przesiąść na pociąg lub autobus i dojechać do Pragi.
Póki co lokalnych połączeń do Szklarskiej Poręby nie ma: jeżdżą tylko pociągi międzymiastowe, najczęściej okresowe. Są także składy okazyjne, jak ostatnio – z okazji większych imprez, na przykład Lata Agatowego we Lwówku lub Weekendu z Adrenaliną w Szklarskiej Porębie.
– Było tak tłoczno, że chyba przy odpowiedniej promocji tego połączenia, będzie miało ono sens ekonomiczny – mówi Paweł Chromniak, jeden z pasażerów.
Nie wiadomo na razie, z jakimi kosztami wiązałoby się przejęcie i remont linii przez Urząd Marszałkowski. Pewne jest, że zostanie zakupionych osiem nowoczesnych szynobusów, które mogłoby to połączenie obsługiwać. Trzeba także dodać, że na przejęcie przez Wrocław czekają inne linie, nieużywane przez PLK.
Na razie możliwość dojazdu środkami komunikacji publicznej do Czech jest bardzo ograniczona. Do niedawna Jelenia Góra miała tylko jedno połączenie autobusowe z Libercem, obsługiwane przez czeskiego przewoźnika.