Jelenia Góra: Odpowiedzą za plakaty
Aktualizacja: Czwartek, 12 stycznia 2006, 19:49
Autor: Słowo Polskie Gazeta Wrocławska
Wrocławski Sąd Apelacyjny przychylił się do wniosku jeleniogórskiej Prokuratury Okręgowej, która zaskarżyła postanowienie sądu umarzające postępowanie.
Zdaniem wrocławskich sędziów, zachowanie oskarżonych i nazywanie rozlepiania antypolskich plakatów misją dziejową nie gwarantują, że w przyszłości nie zachowają się podobnie.
W maju jeleniogórski Sąd Okręgowy uznał, że czyn Niemców ma znikomy stopień społecznej szkodliwości. Napisy na plakatach były po niemiecku i niewielu Polaków je zrozumiało. Okolicznością łagodzącą był fakt, że oskarżeni nie byli wcześniej karani. Jednocześnie w uzasadnieniu stwierdzono, że plakaty obrażały naród polski.
Na ławie oskarżonych zasiądą znowu Jurgen H.-D. (radny Goerlitz z ramienia prawicowej DSU) oraz Robert G. i Stephan R. Są oskarżeni o znieważenie narodu polskiego oraz o nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych.
W 2004 roku w Jeleniej Górze, Piechowicach, Szklarskiej Porębie, Karpaczu i Bolesławcu rozlepili ponad 30 antypolskich plakatów. Informowały o rzekomych masowych zbrodniach popełnianych na Niemcach przez Polaków i Czechów w czasie i po zakończeniu II wojny światowej.
Niemcy uważają, że jedynie nielegalnie rozlepiali plakaty i nie zamierzali znieważać narodu polskiego. Ich zdaniem akcja miała wywołać tylko dyskusję o powojennej historii Niemiec i Polski.
Za znieważenie narodu polskiego i wzywanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych grozi do 3 lat więzienia.