Podczas spaceru "ścieżką zdrowia" w okolicy wleńskiego wzgórza Wilhelma spacerowicze natrafili na pozostawione po leśnej imprezie palące się ognisko. Świadkowie ludzkiej bezmyślności w samą porę je ugasili. Wystarczyłby mocniejszy podmuch wiatru i mogłaby zająć się ściółka i otaczający miejsce starodrzew.