Kilkanaście razy interweniowała straż pożarna, która w miniony weekend walczyła z ogniem w Jeleniej Górze i pobliskich miejscowościach.
Do najgroźniejszego zdarzenia doszło w Kowarach, gdzie w niedzielę około godz. 22 zaczęły płonąć zabudowania gospodarcze przy ulicy Karkonoskiej.
Akcję gaśniczą prowadziły jednostki straży pożarnej. Strażacy ewakuowali mieszkańców zagrożonego budynku. W czynnościach uczestniczyli również policjanci z Kowar, którzy zabezpieczali miejsce zdarzenia i umożliwili strażakom sprawne prowadzenie akcji gaśniczej.
W czasie zabezpieczenia funkcjonariusze zauważyli, że w jednym z mieszkań włączony jest telewizor. Pomimo silnego zadymienia poszli do tego lokalu, gdzie znaleźli starszą kobietę. Funkcjonariusze wyprowadzili ją na zewnątrz.Kobieta nie odniosła żadnych obrażeń.
Najwięcej paliło się łąk. Na szczęście nic nikomu się nie stało.
– Między Jelenią Górą a Jeżowem spłonęło pół hektara lasu komunalnego – mówi mł. kap. Tadeusz Pękalski z PSP w Jeleniej Górze. Pożar udało się zdusić. Ogień mógł zagrozić położonym nieopodal zabudowaniom po byłym Centrum Szkolenia Radioelektronicznego.
Do tego kilka zdarzeń w okolicach Janowic, gdzie ostatnio łąki i nieużytki płoną bardzo często.
– Jest bardzo sucho i łatwo o wzniecenie pożaru. Często ludzie nie zdają sobie z tego sprawy i wyrzucają niedopałki podczas spacerów. Ściółka i poszycie bardzo szybko się od tego zajmują ogniem – alarmują strażacy.
W niedzielę wieczorem na osiedlu Zabobrze przy ul. Różyckiego płonął opel omega. Stwierdzono, że pojazd miał otwarte drzwi i ktoś zabrał z niego butlę z gazem.
Auto ugaszono, ale ani sprawca, ani motywy jego działania nie są znane.