Drużyna, z którą przyszło jeleniogórzankom zmierzyć się w minioną niedzielę (14.10) w tym sezonie potrafiła już zaskakiwać, m.in. gdy na boisku czołowej ekipy II ligi (Bielawianki Bielawa) wywalczyła punkt kosmicznym wynikiem 7:7!
W starciu z Orlikiem przez ponad pół godziny żaden z zespołów nie był w stanie otworzyć wyniku. Dopiero w 34. minucie Joanna Płonowska strzeliła na 1:0. Dwie minuty później przyjezdne miały szansę na wyrównanie, ale w sytuacji sam na sam w piłkę nie trafiła Sylwia Ruszawy i obrona zdążyła zażegnać zagrożenia. Chwilę później minimalnie obok słupka strzelała Wioletta Lizak i była to jedna z ostatnich groźnych akcji przyjezdnych. Tuż przed przerwą jeleniogórzanki zdobyły kolejnego gola - po nieudanym wyjściu z kontrą, na połowie przeciwniczek piłkę odebrała jedna z gospodyń, zagrała do wbiegającej w pole karne Płonowskiej, a była reprezentantka Polski minęła bramkarkę z ostrego kąta wpakowała futbolówkę do bramki.
Po zmianie stron Orlik lekko, łatwo i przyjemnie zdobywał kolejne gole. W 60. minucie Płonowska strzeliła na 3:0, dwie minuty później ta sama zawodniczka podwyższyła na 4:0, a w 70. minucie snajperka trenera Stachowskiego zanotowała piąte trafienie w tym meczu. W 73. minucie wynik ustaliła Ola Misiewicz i mecz zakończył się rezultatem 6:0.
Było to ostatnie spotkanie Orlika w 2018 roku przed własną publicznością. W następnej kolejce Orlik jedzie do Zabrza na mecz z KKS-em, następnie pauzuje, a w ostatniej kolejce rundy jesiennej zagra w Opolu z Unią. W ligowej tabeli nasz zespół zajmuje 5. miejsce i traci do liderek z Zabrza 4 punkty.
Orlik Jelenia Góra - Mitech II Żywiec 6:0 (2:0)
Orlik: Wójcik – Korgul, Przydacz, Kowalska, Chrabąszcz, Sidorska, Dyzio, Jędras, Smagur, Żurawska, Płonowska. Rezerwowe: Zych, Misiewicz, Kubik, Nita, Bańska, Sawicz.
Mitech: Hudecka – Kurowska, Seńkow, Mrożek, Cholewska, Bierońska, Walkosz, Węglarz, Zdunik, Ryszawy, Lizak. Rezerwowa: Gibas.
Widzów: 30.