Nim ruszył orszak rozdano ponad tysiąc koron w trzech kolorach, odpowiadających kolejno królom: Kacprowi, Melchiorowi i Baltazarowi. – Cieszymy się, że co roku idzie z nam coraz więcej osób. W całej Polsce w ubiegłym roku było ponad 80 orszaków, w tym - dwa razy więcej. Tradycyjnie "trzej królowie" jechali przez centrum Jeleniej Góry na koniach. W orszaku wzięli udział uczniowie zarówno jeleniogórskich, jak i powiatowych szkół. Mieszkańcy przebrali się za mędrców, pastuszków, damy dworu, książęta, wojów, itp. Nie zabrakło gwiazdy betlejemskiej – mówił Henryk Jezierski, skarbnik Karkonoskiego Stowarzyszenia Edukacyjnego, które było organizatorem orszaku.
Przez całą drogę rozbrzmiewały kolędy i pastorałki w wykonaniu zespołu Janicki z Czarnego Boru. Na czterech stacjach zostały odegrane scenki, przygotowane przez uczniów Publicznego Katolickiego Gimnazjum w Jeleniej Górze, szkoły z Mysłakowic, Gimnazjum nr 4 w Jeleniej Górze oraz Gimnazjum nr 1 w Jeleniej Górze. Na Placu Ratuszowym królowie złożyli dary dzieciątku Jezus.
- Jest to jedyne radosne święto, podczas którego można wyjść na ulicę, przejść bezpiecznie w orszaku i nie ma organizowanych kontrmanifestacji – powiedział Andrzej Robak z Jeleniej Góry.
- Po raz pierwszy wzięliśmy udział w orszaku, bo chcieliśmy pokazać dzieciom, jak wyglądają teraz obchody święta Trzech Króli. Jest bardzo uroczyście, barwnie i panuje wspaniała atmosfera – podkreślała Alicja Koziura z Piechowic.