Jak podkreśla trenerka Karkonoszy, wszystkie zawodniczki są zdrowe i gotowe do gry, jednak w dwóch pierwszych meczach zabraknie Sabiny Kobzar, która musi pauzować za niebieską kartkę z poprzedniego sezonu. W (przerwanym) poprzednim sezonie zawodniczka biało-niebieskich zdążyła "odpokutować" tylko jeden z trzech meczów, a ZPRP nie zgodziło się na złagodzenie kary.
Mimo że liga nie była dokończona z powodu covid-19, kara przeszła na następny sezon i zabraknie Sabiny w dwóch meczach - powiedziała Dila Samdova, trenerka Karkonoszy.
W okresie przygotowawczym zespół rozegrał jedynie dwa mecze sparingowe - przegrane ze Slavią Praga oraz Panterami Dopiewo.
Staramy się, żeby juniorki przyjeżdżały na mecze, żeby ułożyć taktykę, bo brakowało sparingpartnerów - zaznaczyła trenerka.
Pierwszą siódemkę zespołu mają stanowić doświadczone zawodniczki i będą one wspierane przez młodzież. Kadrowo zespół wygląda bardzo przyzwoicie - w składzie są szczypiornistki ograne w Superlidze, a nawet byłe reprezentantki Polski (m.in. Załoga, Kobzar, Kowalska, Jasińska, Prudzienica, Wierzbicka).
Myślę, że siódemka starszych weźmie najwięcej ciężaru na siebie, a jak starsze zrobią przewagę, to o wiele łatwiej będzie podtrzymać wynik - powiedziała D. Samadova.
Na inaugurację sezonu Karkonosze podejmą w hali przy ul. Złotniczej Sośnicę Gliwice. W ubiegłym sezonie jeleniogórzanki u siebie pokonały ekipę ze Śląska, a na wyjeździe minimalnie przegrały.
Myślę, że można powalczyć z tym zespołem - w bramce mamy Prudzinicę i Wierzbicką, które na pewno nam pomogą - dodała trenerka.
Z związku z wymogami sanitarnymi do hali przy ul. Złotniczej będzie mogło wejść do 50 proc. pojemności, więc każdy spokojnie może przybyć na mecz, bowiem wyższej frekwencji nie było od kilku lat. Kibice będą musieli wpisać się na listę uczestników - taki wymóg ZPRP, a dodatkowo zapewnione będą środki do dezynfekcji rąk.