Chodzi o zastępcę prezydenta miasta, czyli Piotra Paczóskiego, który jest założycielem i wieloletnim prezesem Klubu Tenisowego Jelenia Góra, jednego z beneficjentów konkursu. Aktualnie prezesem zabobrzańskiego klubu jest jego żona. Czy z tego powodu nie powinien wyłączyć się ze składu komisji?
- Z klubem jestem związany emocjonalnie, to zupełnie oczywiste. Byłem założycielem klubu i przez 10 lat jego prezesem, natomiast jeśli np. jeżdżę na rowerze, to nie znaczy, że tylko z tego względu Maja Włoszczowska dostaje pieniądze na imprezy przez siebie sygnowane – tłumaczy Piotr Paczóski, który nie widzi w tej sytuacji nic niestosownego. - Nigdy nie patrzyłem w taki sposób, który świadczyłby o partykularyźmie, a wystarczy prześledzić wszystkie lata działalności klubu i pozyskiwanie środków finansowych. Przez wiele lat wraz z żoną finansowaliśmy z własnej kieszeni działalność klubu. Ponadto struktura sponsoringu nie wygląda w ten sposób, że jedynym i najpoważniejszym sponsorem jest miasto, tylko jest jednym z … - podkreślił zastępca prezydenta.
- Jeśli ktokolwiek odważy się postawić mi zarzut, to spotka się z bardzo srogim odporem – dodał P. Paczóski.
Analizując kwoty dotacji na szkolenie dzieci i młodzieży dla Klubu Tenisowego, należy zaznaczyć, że zatrudnienie P. Paczóskiego na stanowisku zastępcy prezydenta nie wpłynęło na znaczące różnice w wysokości dotacji. W 2015 roku klub otrzymał 32 tysiące złotych, w 2017 – 26 tys. zł, a na przyszły rok będzie to 27 tys. zł.