Polska: Pakt migracyjny przyjęty, a TVP przejęte nielegalnie?
Aktualizacja: 10:40
Autor: Damian Olszewski – Praktycznie o pieniądzach
Początek obecnej sytuacji w sferze mediów publicznych w Polsce ma swoje korzenie w niedawnej uchwale Sejmu dotyczącej Telewizji Polskiej (TVP), Polskiego Radia oraz Polskiej Agencji Prasowej (PAP). Uchwała ta wzywa Skarb Państwa do podjęcia działań naprawczych w wymienionych instytucjach mediowych, mających na celu przywrócenie ładu prawnego oraz zapewnienie bezstronności i rzetelności mediów publicznych. Decyzja ta zyskała poparcie 244 posłów, przy 84 głosach przeciwnych i 16 wstrzymujących się od głosu. Co dokładnie zakłada uchwała?
“Wzywa wszystkie organy Rzeczypospolitej Polskiej do niezwłocznego podjęcia działań mających na celu przywrócenie ładu konstytucyjnego w zakresie dostępu obywateli do rzetelnej informacji i funkcjonowania mediów publicznych oraz w zakresie niezależności, obiektywizmu i pluralizmu w realizacji misji publicznej przez publiczną radiofonię i telewizję, a także w zakresie uzyskiwania i przekazu informacji przez Polską Agencję Prasową” – czytamy w uchwale.
W uzasadnieniu projektu autorzy podkreślili, że "konstytucyjne prawo obywateli do informacji" powinno być realizowane przez zapewnienie dostępu do rzetelnych mediów oraz Polskiej Agencji Prasowej.
Podkreślają, że kluczowe jest przywrócenie niezależności, obiektywizmu i pluralizmu w realizacji misji publicznej przez te instytucje.
Dla zobrazowania tej sytuacji - warto przypomnieć moment przejęcia TVP przez władze Prawa i Sprawiedliwości w 2015 roku. Wtedy również dochodziło do kontrowersji.
Przejęcie nastąpiło poprzez zmiany legislacyjne, które umożliwiły partii kontrolę nad publicznymi mediami.
Wprowadzono zmiany w ustawie o radiofonii i telewizji, tworząc Radę Mediów Narodowych (RMN) i przenosząc uprawnienia dotyczące mianowania zarządu z KRRiT do Ministerstwa Skarbu.
Te zmiany pozwoliły PiS na bardzo szybkie obsadzenie stanowisk w TVP.
Partia Jarosława Kaczyńskiego przeprowadziła ustawowy blitzkrieg, bowiem w ustawie z 7 stycznia nie przewidziano Vacatio legis i następnego dnia Jacek Kurski został przez ministra skarbu intronizowany w siedzibie Telewizji Polskiej.
Nic dziwnego, że uchwała nie została przyjęta optymistycznie przez partię PiS.
Krzysztof Szczucki stwierdził, że obecny obóz rządzący przygotował "zamach na wolne media".
Zarzucał też, że chce w ten sposób obejść prawo - co jest naruszeniem konstytucji.
W ramach sprzeciwu w sejmowym głosowaniu ws. uchwały nie wzięło udziału ponad 100 posłów Prawa i Sprawiedliwości, którzy udali się przed siedzibę TVP, gdzie zapowiadali, że "będą bronić demokracji".
Prezes Jarosław Kaczyński przekazał, że politycy PiS będa pełnić dyżury po 10 osób w siedzibie TVP.
Również Piotr Muller wypowiedział się krytycznie na temat niedawnych działań dotyczących mediów publicznych, określając odwołanie jako nielegalne.