Znany z charakterystycznych ról filmowych aktor wystąpił w Teatrze Jeleniogórskim im. Norwida jako… satyryk i kabareciarz w nowym programie estradowym pod hasłem BUT (czyli kabaret Bardzo Uniwersalnych Tematów).
– Ponieważ nie mieszam się do polityki, chciałbym skorzystać z moich obserwacji obyczajowych – wyznał Cezary Pazura, który zrzucił filmową maskę sfrustrowanego komisarza Sznajdera z serialu „Oficerowie” i spróbował (skutecznie) rozbawić jeleniogórzan.
Że Pazura zmienia „image” można się domyśleć po lekturze wywiadu, którego aktor – znany także z niezapomnianej roli Jurka Kilera w filmie „Kiler” udzielił Dziennikowi.
Prowadzący dotąd rozrywkowy tryb życia Pazura przyznał, że był chyba najdłużej służącym do mszy ministrantem (do 27 roku życia), nie ma nic przeciwko Radiu Maryja – bo jest demokracja, a swoją córkę posłał do szkoły katolickiej prowadzonej przez siostry zakonne nazaretanki, ponieważ sama tego chciała.
On sam rzucił palenie i od siedmiu miesięcy nie pije alkoholu.
Jednocześnie zdradził, że w tym roku zamierza zadebiutować w roli reżysera i nakręcić film chuligański (nowy gatunek). Czeka także na możliwość realizacji obrazu o księdzu Jerzym Popiełuszce.
Występ w Jeleniej Górze podobał się fanom Cezarego Pazury, choć za wejściówkę trzeba było dość słono zapłacić (40 złotych).
– Żyjemy w czasach "ciężkich" decyzji... Bo ciężko jest wydać pieniądze na bilet. Tym ciężej było mi zdecydować się na stworzenie nowego programu – napisał w zaproszeniu aktor.
Widać, że wysiłek nie poszedł na marne.