W przechodzącą przez przejście dla pieszych 43-latkę, wjechała 53-letnia kierująca toyotą, która skręcała z ulicy Sudeckiej w lewo w Wojska Polskiego. Na miejsce wezwano karetkę pogotowia i policję. Okazało się, że poszkodowana ma złamaną nogę. Została zabrana do szpitala, gdzie obecnie przebywa. Uczestniczki wypadku były trzeźwe. Obydwie kobiety twierdziły, że w chwili zdarzenia miały zielone światło. Winnego zdarzenia ma ustalić policja. Na razie trwa analizowanie szczegółów i okoliczności wypadku.
To nie pierwszy tego typu przypadek na tym skrzyżowaniu. Już niejednokrotnie mieszkańcy zgłaszali kłopot z synchronizacją świateł w tym miejscu. Zielone światło mają tam bowiem zarówno kierowcy jadący z ulicy Sudeckiej w lewo w Wojska Polskiego, jak i piesi przechodzący przez pasy naprzeciwko teatru.
– W tym miejscu rzeczywiście zarówno piesi, jak i zmotoryzowani mają jednocześnie zielone światło, przy czym zgodnie z kodeksem drogowym zmotoryzowani skręcający w prawo czy w lewo mają obowiązek przepuścić pieszych przez zebrę – mówi Czesław Wandzel, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów.
– Innego rozwiązania w tym miejscu zastosować nie można, ponieważ wyłącznie przejazdu aut na czas przechodzenia pieszych przez pasy spowodowałby zakorkowanie obydwóch ulic i sparaliżowanie ruchu w tym miejscu. Zmotoryzowani muszą więc na tym skrzyżowaniu bardzo uważać – dodaje Cz. Wandzel.
Podobna synchronizacja świateł jest również przy skręcaniu z ulicy Sudeckiej w prawą stronę Wojska Polskiego czy z Jana Pawła II (od strony Maciejowej) przy skręcie w Kiepury przy stacji Shell oraz przy skręcie z ulicy Sobieskiego w prawo w plac Kardynała Wyszyńskiego.