Do zdarzenia doszło w sklepie przy ulicy Wolności. Kobieta znana była z podobnych awantur, w które wdawała się z synem. Kiedy ten uległ tragicznemu wypadkowi, przez jakiś czas o kobiecie nie słyszano. Aż do minionej środy, kiedy po godzinie dwudziestej pijana weszła do „Żabki”, kupiła kartę i zażądała zasilenia nią swojego telefonu.
Kiedy sprzedawczyni odmówiła jej pomocy, kobieta podeszła do klientów. Była jednak wulgarna, więc zignorowano ją. Wtedy 50-latka zrzuciła na ziemię wszystkie towary, jakie stały przy kasie. Najprawdopodobniej ukradła też kilka batoników. Całość zarejestrowała kamera przemysłowa zamontowana w sklepie.
Na miejsce wezwano straż miejską, która odwiozła nietrzeźwą do szpitala. Tam jednak awanturnica odgrażała się i wyzywała lekarza i strażników miejskich. Dzięki oficjalnemu zawiadomieniu, jakie złożył właściciel sklepu, kobieta trafi do sądu grodzkiego, gdzie zostanie postawiony jej zarzut zakłócanie porządku publicznego i jeśli nagranie kamery potwierdzi przypuszczenia, również kradzież. Grozi jej kara nawet do pięciu lat więzienia.