-Do dyżurnego Komendy Miejskiej Policji zadzwonił mężczyzna, który poinformował o tym, że na dyżurze jest pijany lekarz – mówi oficer prasowy Edyta Bagrowska – powiedział, że nie dał poznać lekarzowi, iż rozpoznał jego stan. Mężczyzna poprosił o szybką i dyskretną interwencję. Policjanci pojechali do szpitala i od razu weszli do gabinetu, w którym zastali chirurga.
O tym, że ten lekarz jest pijany informował policję inny pacjent dwa miesiące temu. Wtedy chirurg zdążył „zniknąć” w szpitalu i nikt nie potrafił wskazać policji miejsca gdzie się znajduje. Tym razem miał mniej
szczęścia.
Chirurg będzie prawdopodobnie odpowiadał za narażenie pacjentów na ryzyko utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, za co grozi kara więzienia do lat trzech. Dzisiejszą noc spędzi w policyjnym areszcie.