2,34 promila alkoholu w wydychanym powietrzu miał 27-latek, który wtargnąwszy na jezdnię na czerwonym świetle spowodwał kolizję. Jemu nic się nie stało.
Do zdarzenia doszło w sobotę ok. g. 21.40 na Podwalu. Na pasy wbiegł pijany mężczyzna. Jadący od strony Grunwaldzkiej kierowca Forda Escorta, aby uniknąć potrącenia, gwałtownie skręcił w prawo i zahaczył o stojący na przystanku autobus MZK, lekko go zarysowując.
- Pieszemu nic się nie stało. - mówi oficer prasowy jeleniogórskiej policji Edyta Bagrowska. - Przewrócił się jedynie pod wpływem gwałtownego podmuchu powietrza. Nawet się nie podrapał.
Pijany mężczyzna trafił na policyjny "dołek". Pokryje wszelkie koszty poniesione w wyniku kolizji przez MZK i kierowcę Forda.