Przedstawiciele Platformy Obywatelskiej i Obywatelskiego Dolnego Śląska podkreślali, że połączenie sił ma przynieść im zwycięstwo. – Spodziewaliśmy się, że dojście do porozumienia będzie trudne, a udało się go osiągnąć szybko i łatwo – mówił Miłosz Sajnog. – Wyłoniliśmy bardzo silną reprezentację. Mamy kandydatów, którzy reprezentują całe środowiska i myślę, że spotkają się z dużym poparciem wyborców – dodał.
- Jesteśmy pierwszym komitetem wyborczym, który posiada już gotowe, pełne listy wyborcze, ale cały czas zgłaszają się do nas osoby, które chciałyby wziąć czynny udział w kampanii wyborczej, za co dziękujemy i zapraszamy kolejnych – dodał Hubert Papaj.
Komitet podaje swoje „jedynki” czyli osoby, które znajdą się na pierwszych miejscach list wyborczych. - W pierwszym okręgu wyborczym w wyborach do Rady Miasta Jeleniej Góry będzie Leszek Wrotniewski (obecny przewodniczący Rady Miejskiej), w drugim okręgu - Piotr Miedziński (radny), w trzecim - Anna Ragiel (wiceprzewodnicząca Rady Miejskiej) , a w czwartym – Miłosz Sajnog (radny) – wymieniał Hubert Papaj.
Na kandydata na przyszłego prezydenta PO rekomendowała Huberta Papaja, a ODŚ – Marka Obrębalskiego. Teraz ugrupowania wybiorą jednego z nich, a decyzje zapadną na poziomie regionalnym w najbliższym tygodniu. Na pytanie, co będzie z Marcinem Zawiłą, Huber Papaj odpowiada: Zgodnie z uchwałą zarządu krajowego dotyczącą wyborów samorządowych, każdy członek PO, który startuje z komitetu konkurencyjnego, podlega wykluczeniu.
Marcin Zawiła jednak tym wykluczeniem się nie przejmuje i podkreśla: Jestem gotowy pójść do wyborów i je wygrać!.
- Złożyłem ofertę, by Platforma Obywatelska poparła mój komitet i moją osobę – mówił Marcin Zawiła. - To, że koledzy mnie nie poparli nie było przyjemne, ale jest demokracja i to nie Hubert Papaj, ani Leszek Wrotniewski będą decydowali o tym, kto zostanie wybrany na prezydenta. O tym w listopadzie zdecydują mieszkańcy. W polityce byłem w dwóch ugrupowaniach: w dawnej Unii Demokratycznej, która z Tadeuszem Mazowieckim zaczynała wielkie reformy, a następnie w Platformie Obywatelskiej. Jako przedstawiciel Platformy byłem radnym sejmiku, posłem, a przez ostatnie cztery lata - prezydentem. Dla mnie Platforma nie do końca księgowy kwit tej czy innej uchwały, ale pewien sposób myślenia o świecie, Polsce i mieście. Jest ono bardzo proste: odrzućmy wszystkie skrajności z lewej i prawej. Osłońmy miasto przed tą narastającą, głupią wojną polityczną, którą dość często widać w Sejmie (co było jednym z powodów mojej rezygnacji w pracy w Sejmie i ubiegałem się o stanowisko prezydenta miasta). Budujmy miasto, a kto będzie to robił, niech zadecydują jeleniogórzanie. Dla mnie najważniejsze jest to, co zacząłem robić. Uważam, że Jelenia Góra została - tak jak piękny żaglowiec - postawiona na dobrym kursie. Dzisiaj to widzimy w nowych inwestycjach, nowych zakładach i miejscach pracy. Wiem, że potrafię poprowadzić ten żaglowiec właściwym kursem, chcę to zrobić i jestem na to gotowy. Pewnie jeszcze jedną kadencję. Bycie prezydentem nie jest bowiem zbyt łatwe, dlatego po następnej kadencji – o ile mieszkańcy mnie wybiorą – będę musiał poszukać czegoś spokojniejszego - dodał.
Prezydent Marcin Zawiła otwarcie mówi, że konflikt w Platformie Obywatelskiej jest konfliktem osobistym Huberta Papaja. – Dlatego ja od czasu powstania tego konfliktu nie bawię się w rozmowy i knucia po kątach, ale codziennie spotykam się z jeleniogórzanami, bo to oni zdecydują, kto poprowadzi to miasto przez kolejne cztery lata – dodaje M. Zawiła.