– Reszta pojazdów udostępnionych do zdawania prawa jazdy kategorii B to Nissan Micra. W przetargu, który ogłosiliśmy wzięły udział trzy firmy: Mitsubishi zaproponowała Colta, Nissan oferował najnowszy model Micry, trzecią firmą była Skoda. Najkorzystniejszą ofertę przedstawił jednak diler Mitsubishi i w związku z tym zakupione zostały Colty, które zostały uzbrojone w sprzęt nagrywający i pod koniec grudnia w pierwszych sztukach odbywały się egzaminy. W nowym roku do dyspozycji jest już sześć takich aut – poinformował Robert Tarsa, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Jeleniej Górze.
Niestety, nie ma jak na razie możliwości wykupienia godzin szkoleniowych na placyku WORD właśnie na nowym modelu Mitsubishi Colt, aby móc chociaż raz spróbować przejechać się przed egzaminem. – Kiedyś można było nieodpłatnie poćwiczyć na naszym placyku i przyjechać własnym samochodem. Teraz niestety jest to wstrzymane, jednak prawdopodobnie od lutego lub marca będzie można wykupić godziny, aby zdający mogli poznać plac egzaminacyjny - dodał dyrektor ośrodka.
Teraz każdy egzaminator instruuje kandydata na kierowcę, gdzie np. znajduje się system włączania świateł, gdyż różni się trochę umiejscowieniem od włączników świateł w nissanie micra. Colt ma jednak pionową tylną szybę, która kończy się razem z tzw. ściętym tyłem samochodu, co ułatwia orientację przestrzenną, i pozwala na bardziej precyzyjne parkowanie tyłem, czy też cofanie.
Większe są lusterka boczne pozwalają na pełniejszy ogląd tego, co dzieje się na bocznych pasach, a dzięki trójkątnej, bocznej szybie umiejscowionej z przodu, kierujący ma szersze pole widoczności. W colcie można regulować wysokość siedzenia, czego nie było w nissanie. Mitsubishi jest dłuższy od nissana o około 20 centymetrów, jednak nie jest to bardzo odczuwalne.
– Jeśli micra lub colt są wolne, osoba zdająca może wybrać sobie, w jakim samochodzie będzie zdawać egzamin praktyczny. Wielu z kursantów mówiło po egzaminie, że mitsubishi jeździ się podobnie jak nissanem, a nawet były głosy zachwalające, że jeździ się lepiej – powiedział Robert Tarsa.
Szkoły uczą jeździć na różnych samochodach nie tylko na nissanach. Prawo jazdy upoważnia do prowadzenia wszystkich samochodów osobowych, więc nie powinno być większej różnicy przy zdawaniu egzaminu na innym aucie, niż kursanci uczyli się w szkołach. Prawdopodobnie wiele szkół również zakupi mitsubishi colty.