Już po raz setny jeleniogórscy aktorzy zagrali opowieść wigilijną, w której główną rolę (Scrooge'a) gra Jacek Grondowy. Spektakl ma charakter rodzinny nie tylko dla widowni, ale również na scenie, gdzie występują bliscy jeleniogórskich aktorów. Historia złego człowieka, który po ujrzeniu trzech zjaw postanawia się zmienić, skłania do refleksji, bawi i edukuje. Po setnym pokazie były kwiaty, słodycze, życzenia, uśmiechy na twarzach widzów, którzy w świątecznej atmosferze udali się do domów. Słodkości rozdawał Święty Mikołaj oraz jego piękne asystentki.
- Spektakl wprowadza w świąteczny nastrój. Efekty, dym, scenografia, duchy z podłogi – dla moich dzieci to było fantastyczne przeżycie – przyznała jedna z mam, która z dziećmi w wieku 7 i 8 lat obserwowała sztukę z balkonu. – Przedstawienie było bardzo fajne, święta mogą się już zaczynać – wyznała z radością Adrianna.
- Spektakl już kilka razy był przewidziany do zdjęcia z repertuaru – nie udało się to i bardzo dobrze. Na każdym spektaklu jest komplet widzów – podkreślił Tadeusz Wnuk, dyrektor teatru.
Opowieść wigilijna Charlesa Dickensa w reżyserii Henryka Adamka określana jest przez aktorów jako nasz „Kevin sam w domu” i na zakończenie jubileuszowego pokazu dyrektor zaprosił widzów do obejrzenia Scrooge'a również za rok, więc możemy być pewni, że nadal nie zniknie ze świątecznego afisza.