Kilkanaście sklepów renomowanych firm, kilka restauracji, być może także multikino – to wszystko ma pomieścić galeria, którą chce wybudować przy ul. Jasnej właściciel tego terenu. Byłby też podziemny parking na ok. 200 miejsc.
– To ożywiłoby centrum miasta – mówią mieszkańcy placu Ratuszowego. Problem w tym, że nie chcą się na to zgodzić urzędnicy.
Dlaczego? Teren ten został sprzedany w 2005 roku z przeznaczeniem pod zabudowę kamieniczkami o funkcji mieszkalno-usługowej, co wyklucza możliwość wybudowania sporej galerii. Właściciel może wybudować tam sklep, ale o powierzchni handlowej nie większej jak dwa tys. m. kw.
Tymczasem spółka Rank Muller (własciciel terenu Paweł Muller i deweloper z Legnicy) chce wybudować tam galerię o powierzchni trzykrotnie większej.
Właściciel tego terenu w ubiegłym roku zwracał się o zamianę przeznaczenia tego terenu. Urzędnicy jednak nie chcieli o tym słyszeć. – To wielokrotnie zwiększy wartość tej działki – mówił Jerzy Łużniak, zastępca prezydenta Jeleniej Góry. Na nic zdały się propozycje właściciela, że dopłaci miastu różnicę.
Paweł Muller proponował także, że wykona dowolną inwestycję, np. remont czy budowę drogi. Jelenia Góra zyskałaby kilkadziesiąt milionów złotych oraz nową drogę. Ale i to nie przekonało włodarzy Jeleniej Góry. Urzędnicy cały czas twierdzili, że na to nie pozwala prawo. - Prawo zabrania dokonywania takich przekształceń. Ci, którzy się na to godzili, już mają sprawy w sądzie – twierdził Jerzy Łużniak.
Pod koniec ubiegłego roku wojewoda dolnośląski unieważnił plan zagospodarowania przestrzennego dla tej części miasta. Paweł Muller nie musi więc starać się o zmianę przeznaczenia terenu. Wystarczy, że uzyska decyzję o warunkach zabudowy i pozwolenie na budowę. Ale i tu zaczęły się schody.
– Na decyzję o warunkach zabudowy czekamy od listopada – mówi mecenas Janusz Grodziński, który reprezentuje właścicieli terenu. - To dziwne, gdyż nic nie wskazuje, aby tak przeciągano jej wydanie.
Urzędnicy się opóźniają, ale nic nie można im zrobić. Prawo nie precyzuje czasu, w jakim powinni oni wydać taką decyzję. Inna sprawa to pozwolenie na budowę. Wystarczy byle powód, żeby wydać decyzję odmowną. Tym bardziej, ze teren przy ul. Jasnej jest objęty ochroną konserwatora zabytków.
– Mimo tego, mój klient nie zrezygnuje z budowy dużej galerii w tym miejscu – mówi Janusz Grodziński. - Jestem przekonany, że w końcu spełnimy wszystkie formalności i w centrum miasta powstanie galeria z prawdziwego zdarzenia.
Inwestorzy z Polski i zagranicy omijają Jelenią Górę jak tylko mogą. A to ze względu na ogrom formalności, które trzeba spełnić, by zacząć budowę. Być może urzędnicy miejscy mają rację, i chcą jedynie, by wszystko było zgodne z prawem. Problemów z załatwianiem formalności jednak nie mają firmy, które budują galerie we Wrocławiu, Wałbrzychu czy Legnicy.
Tam nowoczesne budynki handlowe powstają jak grzyby po deszczu. Jelenia Góra stoi w miejscu. O budowie Focus Park, galerii przy Jasnej czy Castoramie krążą już legendy. Budowa aquaparku w Cieplicach wywołuje już szczery uśmiech na twarzach mieszkańców.
Jelenia Góra jest za to rajem dla właścicieli marketów. Tych jest już co najmniej kilkanaście i wciąż powstają nowe. Ot, takie blaszane życie.