Podczas konferencji prasowej politycy Prawa i Sprawiedliwości odnieśli się do spraw gospodarki mieszkaniowej miasta, która zdaniem jeleniogórskiej opozycji rzuca negatywne światło na działania władz Jeleniej Góry.
Jako były kandydat na prezydenta Jeleniej Góry oraz wieloletni radny mogę powiedzieć, że od 2006 roku, czyli rządów Platformy Obywatelskiej, nie wybudowano w Jeleniej Górze ani jednego mieszkania komunalnego. Obecny prezydent - Jerzy Łużniak, startując w 2018 roku złożył deklarację budowy 500 mieszkań. To już piąty rok prezydentury J. Łużniaka i nie wybudowano ani jednego - to miara upadku Jeleniej Góry. W tym czasie kilkaset wybudowano w Wałbrzychu, a teraz będą budowane w małej gminie, jaką jest Stara Kamienica. Natomiast mieszkańcy Jeleniej Góry nie mogą się doczekać. Budownictwo komunalne to jedno z zadań własnych gminy, na które zbierane są podatki i to obowiązek każdego prezydenta, obojętnie z jakiej opcji politycznej - powiedział na wstępie Krzysztof Mróz, senator RP.
Były rywal Jerzego Łużniaka w wyścigu o fotel prezydenta miasta wspominał, że mieszkania deweloperskie nie rozwiązują problemu, bo nie każdego stać na takie, a nawet rodziny urzędników występują o mieszkania komunalne.
Jak nie buduje, to nie ma mieszkań. Panie prezydencie, proszę wziąć się do roboty i zacząć je budować, bo takie jest oczekiwanie i potrzeba społeczna w Jeleniej Górze - dodał K. Mróz.
Głos zabrali również radni Rady Miejskiej, związani z PiS.
Chcę przypomnieć, że zarówno Komisja Rewizyjna, jak również indywidualnie jako radni - sygnalizowaliśmy problemy w tym temacie od dłuższego czasu. Od samego początku Komisja Rewizyjna była paraliżowana głosami Koalicji Obywatelskiej. W 2019 roku pan prezydent podjął dosyć kontrowersyjne decyzje, na co zwróciła uwagę Najwyższa Izba Kontroli - mówił Mariusz Gierus, jeleniogórski radny, przewodniczący Komisji Rewizyjnej Rady Miejskiej, który za przykład podał m.in. połączenie spółki JTBS ze spółką Tanie Mieszkanie. - Raport NIK jest druzgocący dla naszego miasta i na jego podstawie zostało złożone zawiadomienie do prokuratury. Ratusz jest w tarapatach i usilnie próbuje odwracać uwagę opinii publicznej - kontynuował radny.
17 marca br. prezydent wydał oświadczenie, w którym perfidnie kłamie, że radni PiS są przeciwni budowaniu mieszkań komunalnych. Podczas spotkania trzech komisji przedstawiono radnym dwie uchwały - pierwsza dotyczyła zamknięcia JTBS. Druga dotyczyła dokapitalizowania JTBS na kwotę 4,5 mln zł, z czego 3,5 mln pójdzie na zadłużenie względem spółki Wodnik, a pozostały 1 mln zł ma być na zatrudnienie ludzi zarządzających przyszłą budową mieszkań komunalnych. Trzeba wspomnieć, że prezes JTBS zarabia rocznie przeszło 240 tys. zł. Domagamy się natychmiastowej dymisji prezesa Wojnarowskiego z zajmowanej funkcji - mówił Paweł Piotrowicz, radny PiS.
Podczas konferencji była też mowa o stratach, jakie przynosi JTBS, bowiem powinno dysponować 200 mieszkaniami, żeby wyjść na prostą, a zarządza jedynie 70. Przedstawione na komisjach dwa projekty uchwał radni PiS nazywają szantażem (likwidacja spółki, albo dokapitalizowanie), a ich zdaniem trzeba przede wszystkim wymienić prezesa.