Wczorajsze spotkanie było okazją do podsumowania okresu letniego na obszarze działania naszych goprowców. Statystyki nie cieszą. – Mieliśmy 95 wypadków z górach, w tym jeden śmiertelny z udziałem czeskiego paralotniarza – mówił naczelnik Sławomir Czubak. – Mimo rozszerzonych w ostatnim czasie działaniach profilaktycznych, liczba wypadków wzrasta, a duży procent tych zdarzeń wynika wciąż z bezmyślności turystów, którzy wychodzą w góry bez przygotowania. Nie sprawdzają warunków pogodowych przed wyjściem, mimo że mogą w każdej chwili do nas zadzwonić. W ostatnich latach odnotowujemy również wzrost liczby turystów, co naturalnie przekłada się na liczbę wypadków – dodał.
Miasto Jelenia Góra wspiera finansowo goprowców co roku. W tym roku przekazano 4,5 tys. zł na opatrunki, ale…
- Jelenia Góra jest w Karkonoszach, Czarny Kocioł Jagniątkowski czy Śląskie Kamienie czyli środek Karkonoszy jest nasz, stąd nasze poczucie obowiązku wspierania GOPR-u – mówił Marcin Zawiła. - Staramy się to robić co roku nie tylko przekazując pieniądze, ale również w inny sposób. W ostatnich czterech latach umorzyliśmy GOPR-owi 80 tys. zł podatku od nieruchomości – dodał.
Prezydent Marcin Zawiła zapowiedział też pomoc w zakupie niezwykle potrzebnego sprzętu dla GOPR-u czyli drona - bezzałogowego statku latającego. Prezes zarządu Karkonoskiej Grupy GOPR Mirosław Górecki szacuje, że takie urządzenie odpowiadające potrzebom GOPR-u kosztuje około 30 tys. zł. Prezydent zaznaczał, że Miasto w całości takiego zakupu nie sfinansuje. Może jednak zaoferować częściową pomoc. Jednym z pomysłów znalezienia źródła finansowania są natomiast fundusze unijne, w tym projekt polsko – czeski.
- To urządzenie znacznie ułatwiłoby poszukiwania osób zaginionych w górach i skróciło czas dotarcia do nich – podkreślał Mirosław Górecki. – Ratownicy byliby kierowani już w konkretne miejsca, bezpośrednio do poszkodowanego – dodał.