- Mężczyźni zwabili pokrzywdzonego do jednego z warsztatów pod pretekstem sprzedaży mu elektronarzędzi. Kiedy ten pojawił się, wówczas pobili go, zastraszyli nożem, a następnie wsadzili do samochodu i wywieźli do lasu na terenie powiatu lwóweckiego. Tam wrzucili pokrzywdzonego do głębokiego na około 9 metrów komina i odjechali – informuje podinsp. Edyta Bagrowska, rzecznik prasowy KMP w Jeleniej Górze.
W drodze jeden z mężczyzn zadzwonił do znajomej pokrzywdzonego i poinformował, że jak nie da 5000 zł to nie zobaczy ani jego, ani jej samochodu, którym przyjechał do warsztatu. Kobieta zawiadomiła policję.
- Funkcjonariusze rozpoczęli poszukiwania. W związku z zagrożeniem życia i zdrowia mężczyzny liczyła się każda minuta. Policjanci w trakcie prowadzonych czynności oraz zebranych w tej sprawie informacji ustalili i wytypowali osoby podejrzewane o ten czyn. Po niespełna trzech godzinach od zgłoszenia porywacze zostali zatrzymani i trafili do policyjnego aresztu. Policjanci odnaleźli pokrzywdzonego – dodaje Edyta Bagrowska.
Jeleniogórzanom za popełnione przestępstwa grozi do 15. lat pozbawienia wolności.