Interwencja zgłoszona dyżurnemu straży miejskiej, tym razem na ulicy Sudeckiej, gdzie doszło do potrącenia sarny. Strażnicy na miejscu zastali leżącą na poboczu sarenkę, która jeszcze żyła, zabezpieczyli miejsce i wezwali lekarza weterynarii. Po przyjeździe, weterynarz stwierdził, że zwierzę nie żyje, prawdopodobnie poza obrażeniami wewnętrznymi, spowodowanymi uderzeniem samochodu, nie wytrzymało serce, bo sarny to bardzo płochliwe zwierzęta - opisuje niedawne zdarzenie rzecznik SM.
Niestety, do takich potrąceń dochodzi dość często. Pamiętajmy, aby powiadomić odpowiednie służby i w razie możliwości zabezpieczyć miejsce kolizji ze zwierzęciem - dodał A. Chmielewski.