- Proszę o ładny uśmiech – poprosiły Dariusza Milińskiego panie z biblioteki. – Za późno. Ładnie się uśmiechałem, kiedy byłem w przedszkolu – zażartował artysta. Wcześniej „czuwał” nad maluchami, które rysowały postać Ducha Gór. – Próbowałem im coś zasugerować, ale dziecięca wyobraźnia nie lubi sugestii. Malowali, jak chcieli – powiedział nam Darek Miliński.
Podczas warsztatów artyści z Grupy Pławna 9 oraz dzieci pokazały bajkowy mini-spektakl „Serce z kamienia”, który opracował gość Książnicy Karkonoskiej. „Zagrały” w nim także jego lalki.
Jak podkreśla sam malarz, pisarz, rzeźbiarz, czyli Dariusz Miliński, bajka to jego sposób na życie. – Te wszystkie sytuacje lalkowe to wędrówka do bezpiecznego dzieciństwa. Czym człowiek bardziej jest dorosły, tym bardziej tęskni za bezpieczeństwem. A bajka jest taką fantasmagorią, która może nie leczy, ale utrzymuje w kondycji frywolnego poczucia życia – tłumaczy artysta. Sam ma czterech synów, trzech jeszcze w dziecięcym wieku, którzy na co dzień go inspirują.
- Częściej się głupkowato śmieję i zachowuję dziecinnie niż przyzwala mi mój wiek – wyznał nam Dariusz Miliński, który po świecie pielgrzymuje już od ponad pół wieku. – Nie mogę się wkomponować w 51-letni żywot – stwierdził.
A dziecięce prace zawisły w bibliotecznej galerii. Każdy młody czytelnik będzie mógł zobaczyć, jak pracowali najmłodsi w Jeleniej Górze adepci sztuki z Niepublicznego Przedszkola nr 5.