Marcin Zawiła na swojej stronie facebookowej przedstawia koncepcję sprzed lat, która dotyczyła uruchomienia w stolicy Karkonoszy szybkiego tramwaju kolejowego. Adam Fularz z Instytutu Rozwoju i Promocji Kolei w 2002 roku zaproponował wykorzystanie istniejącego torowiska z Jeleniej Góry do Szklarskiej Poręby jako bazy do kursowania szybkiej kolei miejskiej.
W pierwszym etapie taki tramwaj miałby połączyć dworzec główny z Sobieszowem. Po dobudowaniu kilku przystanków, między innymi, przy estakadzie na Zabobrzu oraz przy ulicy Sobieskiego powstałyby przystanki, co zapewniłoby skomunikowanie tramwaju z pozostałymi częściami Jeleniej Góry. W dalszych etapach pojazdy miałyby kursować do Szklarskiej Poręby – a nawet dalej: do Jabłonca nad Nisou i Liberca.
Na temat powrotu tramwajów do Jeleniej Góry sporo już dyskutowano. Wielu specjalistów orzekło, że nie jest to ani realne, ani opłacalne. Z drugiej strony tramwajowa komunikacja przeżywa renesans w wielu miastach, gdzie powstają nowe linie. W dzisiejszych czasach, kiedy jest jeszcze możliwość sięgnięcia po unijne środki, budowa, czy też przystosowanie torowiska do linii tramwajowej są w zasięgu możliwości. Pytanie tylko: czy to ma sens?
Jeleniogórskie tramwaje jeździły po mieście ponad 100 lat, w tym elektryczne – przez lat 69. W złotych czasach łączyły centrum miasta z Cieplicami, Sobieszowem i Podgórzynem. Stopniowo wycofywane odeszły w niebyt po 29 kwietnia 1969 roku.