Chmura dymu, ogień, panika ludzi, policjanci, którzy wybiegli z sądu i zatrzymywali przejeżdżające samochody i proszący kierowców o gaśnice – tak wczorajszy pożar auta nieopodal sądu przy ulicy Wojska Polskiego relacjonują świadkowie. Przyczyny zapalenia się pojazdu ustalają funkcjonariusze.
Do pożaru citroena xantia z Jarkowic doszło po godzinie 14.00 nieopodal przystanku autobusowego przy ulicy Wojska Polskiego. Prawdopodobną przyczyną zapalenia się pojazdu było zwarcie instalacji elektrycznej.
Przed przyjazdem na miejsce dwóch wozów strażackich z siedmioosobową załogą, pożar próbowali ugasić właściciel auta, przypadkowi przechodnie, a następnie zaalarmowani policjanci, którzy wybiegli z sądu. Zatrzymywali oni przejeżdżające pojazdy i prosili kierowców o udostępnienie gaśnic. Mimo wspólnej akcji, w aucie spłonęła komora silnika. Na szczęście nie ucierpiał nikt z ludzi.