Z ogniem przy Krośnieńskiej walczyły jednostki OSP z Piechowic, Sobieszowa, Sosnówki i Jagniątkowa. Jednostka państwowej straży JG1 dotarła na miejsce jako ostatnia, ponieważ walczyła z dwoma innymi pożarami na terenie miasta.
Większość jednostek zajmowała się przede wszystkim dostarczaniem wody, której duże ilości potrzebne były do długotrwałego dogaszania ściółki leśnej. Później teren został jeszcze przekopany. Działania strażaków zakończyły się ok. godziny 20.30. Spłonęło ok. hektara lasu.
W dniu wczorajszym (11.08) strażacy interweniowali także w rejonie ulic: Lubańskiej, Mickiewicza, Berezy, Książęcej i Obrońców Pokoju, gdzie na skutek suszy, małej wilgotności powietrza, a przede wszystkim braku ostrożności ludzi doszło do kilku pożarów. Na szczęście udało się je szybko ugasić. Łącznie było 10 wezwań do palących się lasów i traw.
Sytuacje te tym bardziej powinny nas uczulić na to, jak niewiele brakuje do tego, by z niedopałka papierosa, czy palonego w okresie suszy ogniska doprowadzić do tragedii.